Nowy prezes Instytutu Innowacji i Technologii Politechniki Białostockiej

Muszyński był prezesem od stycznia 2011 roku, gdy powstał instytut. 

Tomasz Stypułkowski jest absolwentem Wydziału Ekonomii Uniwersytetu w Białymstoku, założyciel pierwszego Akademickiego Inkubatora Przedsiębiorczości w Białymstoku.

To doradca i konsultant biznesu - ma za sobą 10 lat doświadczenia przy wdrażaniu projektów finansowanych ze środków UE i innych (EFS, EFRR, Mechanizm Norweski, 6 Program Ramowy, 7 Program Ramowy, Granty publiczne, inne). Łączna wartość nadzorowanych projektów to ponad 2 500 000 PLN, a wdrażanych ponad 20 000 000 PLN.
Jest uczestnikiem projektowych konsorcjów międzynarodowych. Członek grupy roboczej ds. finansowania MSP przy Komisji Europejskiej (EEN) w 2011 roku.
Od 2007 -  trener biznesu (4 poziom Europejskich Ram Kwalifikacji), trener umiejętności miękkich.
Od 2014 odpowiedzialny za kontakty z biznesem Uniwersytetu Warszawskiego, a obecnie prezes Instytutu Innowacji i Technologii Politechniki Białostockiej Sp. z o.o.

Prywatnie: założyciel, gitarzysta i wokalista zespołu rockowego, motocyklista i świeżo upieczony tata.

Jakie plany wiąże ze swoją pracą w IIiT PB?

-  Instytut ma łączyć w sobie działalność misyjną w postaci wsparcia naukowców Politechniki Białostockiej, którzy chcą współpracować z rynkiem oraz komercyjną, która bazuje na transferze technologii oraz usługach Zakładu Produkcji Doświadczalnej - mówi nam. - Głównym zadaniem jest kojarzenie potrzeb rynkowych z wiedzą i doświadczeniem naukowców PB. Przyjąć to może różne formy, dochodząc nawet do postaci spółek odpryskowych uczelni.  

- Głównym zadaniem w chwili obecnej jest identyfikacja projektów, które mają potencjał naukowy oraz ich autorów, którzy wyrażają chęć współpracy z rynkiem

- dodaje nowy prezes. - Są narzędzia, instytucje i firmy, które te projekty mogą wesprzeć, doprowadzić do poziomu rynkowego. Moim zadaniem jest przede wszystkim odciążenie naukowca od obowiązku poruszania się po tym trudnym terenie jakim jest środowisko biznesowe. Doradzanie i prowadzenie przez gąszcz pułapek i przepisów w taki sposób, żeby projekt naukowca i sam naukowiec nie ucierpiał ani merytorycznie, ani finansowo. Ważne jest też budowanie świadomości po obu stronach. Zarówno biznes jak i nauka muszą zdawać sobie sprawę, że współpracując jesteśmy w stanie gonić Europę Zachodnią i USA, które działają tak od lat. Wierzę, że małymi kroczkami będziemy w stanie wypracować skuteczne rozwiązania.