To wojna na haki. My chcieliśmy odwołać radnego z wyrokiem, to w zamian przygotowano projekty uchwał, żeby odwołać nas - mówią Wiesław Tomaszewski i Piotr Pawłowski, opozycyjni radni gminy Nowy Dwór. Kilka dni temu złożyli oficjalny wniosek do przewodniczącego rady o podjęcie uchwały w sprawie wygaszenia mandatu Ryszardowi R.
Sąd skazał radnego za próbę przekupstwa. W marcu 2011 roku Ryszard R. zaoferował członkowi zarządu jednego z białostockich kół łowieckich, że załatwi mu zatwierdzenie rocznego planu łowieckiego. Powoływał się przy tym na wpływy w radzie gminy oraz znajomość z wójtem. Ryszard R. obiecał pomoc w zamian za przyjęcie jego syna w poczet członków organizacji.
- Pan R. publicznie na komisjach, a nawet na sesji zapewniał nas, że jak zostanie skazany to sam honorowo złoży mandat. Wyrok już dawno zapadł, a on dalej zasiada w radzie - mówi Wiesław Tomaszewski.
Krzysztof Kalenik, przewodniczący rady gminy, kilka tygodni temu zapewniał nas, że jak tylko dotrą do niego oficjalne informacje o tym, że radny został skazany, rada podejmie stosowną uchwałę. Przekonywał, że na pewno nie będzie uchylał się od podjęcia takiej decyzji.
W piątek zmienił jednak zdanie. I to mimo to, że do urzędu przyszło oficjalne pismo w sprawie skazanego radnego od komisarza wyborczego w Suwałkach.
- Ja nie wybierałem pana R. i ja nie będę go odwoływał. Taką decyzję podjęliśmy po rozmowach z grupą radnych. Niech wojewoda wygasi mu mandat - mówi Krzysztof Kalenik.
Pod wnioskiem o odwołanie Ryszarda R. podpisało się w sumie czterech radnych. Dzień przed sesją radni koalicji przygotowali wnioski o odwołanie trzech z nich.
Chodziło o odwołanie z funkcji wiceprzewodniczącego Wiesława Tomaszewskiego. Z kolei Wiesławowi Hańczarukowi i Piotrowi Pawłowskiemu radni chcieli wygasić mandaty. Chodziło o łączenie przez nich funkcji radnego z zasiadaniem w zarządzie OSP.
- Informację o tym urząd ma już od 2011 roku. Opinia wojewody w tej kwestii nie jest jednoznaczna. Czy to przypadek, że wyciąga się to akurat teraz?Oczywiście, że nie. Nikt w to przecież nie uwierzy - nie ma wątpliwości radny Piotr Pawłowski.
- Jak to wygląda? W radzie zasiada radny z prawomocnym wyrokiem, którego nikt nie chce odwołać. A próbuje wygaszać się mandaty za stare drobne sprawy - dodaje zirytowany Wiesław Tomaszewski.
O dziwo, nawet przewodniczący nie ukrywa, że to w pewnym sensie odwet za złożenie wniosku o odwołanie Ryszarda R.
- Ja nie chciałem zaczynać tej walki. Wcześniej rozmawialiśmy i ostrzegałem radnych, że jak zaczniemy wygaszać sobie nawzajem mandaty, to pójdziemy na całość - mówi z rozbrajającą szczerością Krzysztof Kalenik.
Ostatecznie wniosek o wygaszenie mandatu dla Ryszarda R. nie był nawet głosowany. Wiesław Tomaszewski go wycofał. - Skoro taką mamy demokrację, to niech to zrobi wojewoda - tłumaczy swoją decyzję.
W odpowiedzi na to jeden z radnych koalicji wycofał wnioski o odwołanie Piotra Pawłowskiego i Wiesław Hańczaruka. Odwołany z funkcji wiceprzewodniczącego został tylko Wiesław Tomaszewski. - Sprawa od samego początku była przesądzona. My mamy siedem głosów, koalicja - osiem. A zarzuty, że działam na niekorzyść społeczności lokalnej to stek bzdur wyssanych z palca. Mój przykład pokazuje innym, żeby się nie wychylać wobec władzy i rządzących, bo oberwie się po skrzydełkach - mówi Tomaszewski.
Zapowiada, że będzie odwoływał się od uchwały do wojewody podlaskiego. W jego opinii nie zostały dotrzymane procedury.
W gminie Nowy Dwór jeszcze na jednym radnym ciąży prawomocny wyrok. Marcin M. został skazany za jazdę po pijanemu. Do tej pory w jego sprawie nie wpłynęło pismo od komisarza wyborczego.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?