Kilkanaście minut po północy na oddział jednego z białostockich szpitali wszedł mężczyzna z noworodkiem zawiniętym w koc i opowiedział historię o tym, jak dostał na ulicy dziecko od nieznanej kobiety. Po chwili wyszedł pozostawiając noworodka personelowi medycznemu.
Z informacji przekazanych przez lekarzy wynika, że chłopczyk urodził się najprawdopodobniej przed północą, a jego zdrowiu i życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Białostoccy policjanci ustalają kim jest mężczyzna i czy życiu matki dziecka, która rodziła poza szpitalem, nie grozi niebezpieczeństwo.
Według funkcjonariuszy opisywany mężczyzna jest w wieku 35-40 lat i ma około 180 cm wzrostu. W chwili gdy przyniósł dziecko był ubrany w czarną kurtkę - płaszcz, ciemne spodnie. Na głowie miał założoną czarna czapkę z dzianiny a wokół szyi okręcony ciemny szalik. Dziecko owinięte było w poszewkę pościelową i koc.
Wszystkie osoby, które mogą pomóc w ustaleniu tożsamości opisywanego mężczyzny lub posiadają informację mogące pomóc w ustaleniu tożsamości matki dziecka, proszone są o osobisty kontakt z Komisariatem Policji I w Białymstoku przy ul. Waryńskiego 8 nr tel. 670 32 11, 746 07 57 lub numerem alarmowym 997.
Więcej do przeczytania w czwartkowym papierowym wydaniu Kuriera Porannego
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?