Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowoczesny sprzęt medyczny stoi bezużytecznie, bo nie ma pieniędzy

Magdalena Kuźmiuk
To dla nas sprzęt numer jeden. Lasera tak wysokiej klasy, wykorzystywanego w terapii światłem, nie ma żadna okoliczna placówka – pokazuje Agnieszka Dakowicz, kierowniczka pracowni fizykoterapii w klinice rehabilitacji w USK w Białymstoku.
To dla nas sprzęt numer jeden. Lasera tak wysokiej klasy, wykorzystywanego w terapii światłem, nie ma żadna okoliczna placówka – pokazuje Agnieszka Dakowicz, kierowniczka pracowni fizykoterapii w klinice rehabilitacji w USK w Białymstoku. Bogumiła Maleszewska
Rehabilitacja w białostockim szpitalu klinicznym jest jedną z najnowocześniejszych i najlepiej wyposażonych w całym województwie. Problem w tym, że z jej usług może korzystać zaledwie pięciu pacjentów miesięcznie.

Zespół naszych specjalistów wykorzystywany jest teraz w zaledwie 10 procentach - rozkłada ręce Bogusław Poniatowski, dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku.

Obowiązujący kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia pozwala na rehabilitowanie tylko pięciu osób w miesiącu. A zapotrzebowanie jest ogromne. Świadczy o tym choćby to, że od kwietnia nie można się już zapisać w kolejkę. Wszystkie miejsca do końca roku są zajęte.

- Kontrakt z NFZ jest zdecydowanie za mały. Liczyliśmy, że z naszych usług mogłoby korzystać nie pięciu, ale nawet 30 pacjentów miesięcznie - mówi prof. Anna Kuryliszyn-Moskal, szefowa kliniki rehabilitacji w USK.

Adam Dębski, rzecznik podlaskiego oddziału NFZ, przyznaje, że Fundusz zdaje sobie sprawę z obecnych możliwości i potencjału kliniki. - Jednak, gdy kontraktowaliśmy usługi na lata 2009-2011, szpital kliniczny zdobył bardzo mało punktów i był na odległym miejscu w rankingu. Stąd taka wysokość kontraktu. Tylko taką propozycję mogliśmy wtedy złożyć - przypomina Dębski. Nie wyklucza, że w nowym konkursie USK może wypaść znacznie lepiej.

A szpital ma już nawet pomysł, by od nowego roku można było przyjmować więcej osób. - Chcielibyśmy, by od stycznia kontraktowane były także zabiegi udzielane w ramach naszej poradni rehabilitacyjnej. Teraz pacjent może tam liczyć tylko na poradę lekarską z diagnostyką i program leczenia, ale bez faktycznego wykonania terapii - tłumaczy prof. Anna Kuryliszyn-Moskal.

Ale już teraz prowadzone są rozmowy z Funduszem, by jeszcze do końca obowiązującej umowy, czyli do końca tego roku, zwiększyć liczbę przyjmowanych pacjentów.

- Nie będzie to jednak jakaś bardzo znacząca zmiana. Może dwie osoby więcej - mówi Bogusław Poniatowski.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny