Zespół naszych specjalistów wykorzystywany jest teraz w zaledwie 10 procentach - rozkłada ręce Bogusław Poniatowski, dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku.
Obowiązujący kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia pozwala na rehabilitowanie tylko pięciu osób w miesiącu. A zapotrzebowanie jest ogromne. Świadczy o tym choćby to, że od kwietnia nie można się już zapisać w kolejkę. Wszystkie miejsca do końca roku są zajęte.
- Kontrakt z NFZ jest zdecydowanie za mały. Liczyliśmy, że z naszych usług mogłoby korzystać nie pięciu, ale nawet 30 pacjentów miesięcznie - mówi prof. Anna Kuryliszyn-Moskal, szefowa kliniki rehabilitacji w USK.
Adam Dębski, rzecznik podlaskiego oddziału NFZ, przyznaje, że Fundusz zdaje sobie sprawę z obecnych możliwości i potencjału kliniki. - Jednak, gdy kontraktowaliśmy usługi na lata 2009-2011, szpital kliniczny zdobył bardzo mało punktów i był na odległym miejscu w rankingu. Stąd taka wysokość kontraktu. Tylko taką propozycję mogliśmy wtedy złożyć - przypomina Dębski. Nie wyklucza, że w nowym konkursie USK może wypaść znacznie lepiej.
A szpital ma już nawet pomysł, by od nowego roku można było przyjmować więcej osób. - Chcielibyśmy, by od stycznia kontraktowane były także zabiegi udzielane w ramach naszej poradni rehabilitacyjnej. Teraz pacjent może tam liczyć tylko na poradę lekarską z diagnostyką i program leczenia, ale bez faktycznego wykonania terapii - tłumaczy prof. Anna Kuryliszyn-Moskal.
Ale już teraz prowadzone są rozmowy z Funduszem, by jeszcze do końca obowiązującej umowy, czyli do końca tego roku, zwiększyć liczbę przyjmowanych pacjentów.
- Nie będzie to jednak jakaś bardzo znacząca zmiana. Może dwie osoby więcej - mówi Bogusław Poniatowski.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?