Nowoczesna karetka na ratunek noworodkom

W Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Białymstoku jest już taka karetka.

- Służyła nam ponad pięć lat. Trzeba ją zastąpić, ponieważ zużywa się sprzęt, na rynku pojawia się ten nowszej generacji, z doskonalszymi rozwiązaniami. W karetce neonatologicznej wszystko musi działać bezbłędnie - mówi Bogdan Kalicki, dyrektor WSPR.
Przetarg na zakup nowej karetki został właśnie rozstrzygnięty. Pojazd będzie kosztował około 300 tysięcy złotych i to bez wyposażenia. Pojawi się w białostockiej stacji jeszcze w tym roku, ale zacznie jeździć od nowego roku.

- Karetka zostanie wyposażona w nowszy sprzęt, między innymi inkubator transportowy, który będzie bezpieczniejszy i lżejszy, lepszą bazę amortyzacyjną. Będzie wozić małych pacjentów przecież nie tylko po całym województwie podlaskim, ale też do innych ośrodków w kraju, na przykład do Warszawy, Gliwic, Trójmiasta - tłumaczy szef pogotowia.
Karetka neonatologiczna wyjeżdża do noworodków, których stan zdrowia nagle się pogorszył, wykonuje też transport chorych maluchów, także wcześniaków, np. przy niewydolności oddechowej, układu krążenia czy po operacjach. Jeśli jest potrzeba, może też udzielać pomocy dzieciom do 25. tygodnia życia.

W naszym województwie jeździ tylko jedna karetka tzw. N. Taki jest kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia. W pierwszym półroczu tego roku wyjeżdżała około 130 razy.

Nowocześniejsza karetka to nie jest jedyna nowość w białostockim pogotowiu. Dyrekcja chce uruchomić dodatkowe ambulatorium - w Wasilkowie. Chorzy z tej miejscowości i okolic znajdą tam pomoc od poniedziałku do piątku w godz. 18-8, także w weekendy i święta. Nie będą tam jednak stacjonować karetki.

- Liczę, że NFZ przychyli się do naszej propozycji - mówi Bogdan Kalicki.

Pogotowie ma już umowę wstępną z władzami Wasilkowa.

Nieruchomości z Twojego regionu