Nowe stawki VAT. Od stycznia zapłacimy więcej za żywność

Na większość nieprzetworzonych produktów tj. mleko, jaja, mięso, oleje i tłuszcze zwierzęce czy surowe warzywa wzrośnie VAT – z 3 do 5 proc. Jednocześnie obniżona zostanie z 7 do 5 proc. stawka VAT na nisko przetworzone produkty żywnościowe m.in. pieczywo, nabiał, kasze, mąki, makarony, przetwory owocowe i warzywne – np. soki, napoje i mrożonki. Zaś w przypadku wody mineralnej, kawy, herbaty i słodyczy stawka VAT wzrośnie o jeden procent – z 22 do 23 proc.

Będzie drożej

Taka podwyżka dla przeciętnej czteroosobowej rodziny oznacza wzrost kosztów podstawowego miesięcznego utrzymania o 40 złotych, a dla singla o 15 zł. Więcej zapłacimy m.in. za chleb. Bo choć stawka podatkowa na mąkę zmaleje o 2 proc., to również o 2 proc. wzrośnie stawka na pszenicę, z której tę mąkę się produkuje.

Wzrosną też inne koszty związane z produkcją, np. energii, która zostanie zużyta do wypieku chleba, paliwa, które trzeba zużyć, by dostarczyć pieczywo do sklepów. Nie zdziwmy się więc, gdy od pierwszego stycznia chleb zdrożeje od 3 do – nawet – 10 gr. Natomiast za kilogram szynki wieprzowej zapłacimy o ok. 40 gr. więcej.

– Zmianę podatku z pewnością odczują konsumenci – mówi Mieczysław Trzeszczkowski, prezes białostockiego oddziału Krajowej Izby Doradców Podatkowych. – Należy zwrócić uwagę, że na końcową cenę produktu składają się też koszty wytworzenia czy transportu.

Istnieją obawy, że niektórzy właściciele sklepów mogą wykorzystywać zmiany w podatku, by zwiększyć swoje prowizje. Dlatego obniżka stawki podatku na produkty przetworzone może nie przełożyć się na spadek cen, m. in. z powodu wysokich kosztów zmian oprogramowania kas fiskalnych ( ok. 1.200 zł).

Jednak, jak zauważa Mieczysław Trzeszczkowski, przedsiębiorcy nie powinni wykorzystywać tego do podnoszenia marż.

– Z jednej strony zapłacą więcej, ale i dostaną więcej, w postaci zwrotów podatku – dodaje prezes białostockiego oddziału KIDP.

Na razie nie zmienią cen

Jest jednak szansa, że od stycznia nie wszędzie zmienią się ceny. Sklepy wielkopowierzchniowe (np. Auchan) na razie nie zamierzają podnosić cen pomimo zmiany stawki podatku. Oznaczać to może tylko jedno. Podwyżka będzie odliczana od marży sprzedawcy.

Opinia
Henryk Wnorowski
prof. Uniwersytetu w Białymstoku Większy VAT będzie się powoli przekładał na cenę towarów. Myślę, że podwyżka ta przejdzie łagodnie i nie odczujemy tego zbyt mocno. Z drugiej strony musimy pamiętać, że sklepy i hurtownicy silnie ze sobą konkurują – obniżając marżę, aby pozyskać klienta. Podwyżka VAT-u może być więc pretekstem do wzrostu marży.