- O 2.25 dostaliśmy wezwanie pod klub we Wnorach Wiechach - opowiada młodsza aspirant Alicja Buczkowska z Wysokiego Mazowieckiego. Na miejscu policjanci zastali zrozpaczonego właściciela przy aucie z 2008 roku. A właściwie jego resztkach.
- To musiało być jakieś ostre narzędzie - zastanawia się aspirant Buczkowska. Policjanci nie wykluczają, że sprawca dewastacji użył siekiery.
Właściciel "na dzień dobry" swoje straty oszacował na 30 tys. zł.