Pracownicy hospicjum prowadzonego przez Fundację Podlaskie Hospicjum Onkologiczne w Nowej Woli pomagają chorym w ich domach. Teraz chcą zbudować ośrodek stacjonarny. Miejsca szukają od kilku miesięcy. Starostwo powiatowe w Białymstoku zaproponowało działkę po byłej szkole w Michałowie. Tyle że każe płacić.
Jak poinformował Robert Głowacki, rzecznik starostwa, przewidziano 70-80 procent bonifikaty. Nieruchomość może więc kosztować 400 tys. zł.
Dr Pawła Grabowskiego, lekarza hospicjum i prezesa Fundacji nie do końca satysfakcjonuje ta propozycja.
- To są bardzo duże pieniądze. Tyle przez prawie dwa lata kosztuje utrzymanie naszych podopiecznych - przyznaje Paweł Grabowski.
A przypomnijmy, że hospicjum nie ma kontraktu z NFZ. Funkcjonuje dzięki datkom ludzi dobrej woli oraz wpłatom z 1 procenta podatków.
Kolejny problem to taki, że na terenie wskazanym przez starostwo, stoją puste budynki.
- Trzeba byłoby je wyburzyć. To będzie dodatkowy koszt. Zmiany wymaga także plan zagospodarowania przestrzennego. Są to kolejne miesiące formalności. Opóźni się więc termin rozpoczęcia inwestycji. Maleje też szansa na pozyskanie dotacji z Unii Europejskiej - uważa dr Grabowski.
Nie ukrywa, że liczy na to, że zgłosi się osoba lub instytucja, która przekaże fundacji grunt, ale na lepszych warunkach niż starostwo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?