Nowa inwestycja Birkbudu przy ul. Sienkiewicza 55. Była kamienica, będzie apartamentowiec [ZDJĘCIA, WIDEO]

Na elewacji zachowało się tu wiele oryginalnych elementów – m.in. historyczne balustrady, kształty okien, drzwi snycerskie. To wszystko powinno być zachowane – tak w marcu 2015 roku mówił na naszych łamach Dariusz Stankiewicz, miejski konserwator zabytków. U zbiegu ul. Sienkiewicza i Ogrodowej stała jeszcze wtedy kamienica z przełomu XIX i XX wieku.

Prawdopodobnie jej pierwszym właścicielem był Adolf Białokoz. To uczestnik powstania styczniowego, który został za to zesłany na Sybir. Wrócił po 16 latach. Doczekał tu sędziwego wieku. Miał córkę Jadwigę i dwóch synów – młodszego Stanisława i starszego Henryka. Ten ostatni dosłużył się stopnia pułkownika w carskiej armii.

Natomiast Stanisław zasłużył się dla rozwoju turystyki. Był członkiem zarządu białostockiego oddziału Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego.

Trzy lata temu właściciel budynku wystąpił do konserwatora miejskiego o zgodę na wyburzenie. Spotkał się z odmową, ale się od niej nie odwołał. Wydawało się więc, że budynek zostanie ocalony.

Tyle że właściciel zwrócił się do inspekcji budowlanej. Ta wydała ekspertyzę, że budynek grozi zawaleniem. Konserwator zgodził się więc na rozbiórkę.

– Choć z zewnątrz może tak tego nie widać, to stropy faktycznie są w fatalnym stanie. A ściany mogą się zwyczajnie rozjechać – mówił wtedy w „Porannym” Dariusz Stankiewicz.

W miejsce zburzonego przez poprzedniego właściciela budynku ma powstać blok. Na ogrodzeniu powieszono właśnie wizualizacje.

– Jeśli uda się szybko dostać pozwolenie na budowę, prace ruszą w czerwcu przyszłego roku. Najpierw Enea ma położyć rury – mówi Andrzej Biruk z firmy Birkbud.

W bloku mają być 24 mieszkania. Pierwsze piętro i parter zajmą usługi. Oglądając projekt widać, że architektura będzie tu podobna do tej przy ul. Młynowej. Tam Birkbud również zainwestował.

Tak kamienica przy Sienkiewicza 55 wyglądała przed wyburzeniem

A tak po wyburzeniu