Nowa akcja policji: Mundurowi stawiają na drogach blokady. Policjanci blokują, kierowcy się irytują (zdjęcia)

Punkty kontrolno-blokadowe pojawiają się w całym województwie. To zapory ustawiane na drogach tworzące przewężenia. Zabieg spowolnia ruch i pozwala policjantom wybiórczo zatrzymywać samochody. Mundurowi sprawdzają trzeźwość kierowców, ich dokumenty, przeszukują bagaż. I w dzień i w nocy. To trwa. Kierowcy narzekają, że nic złego nie zrobili, a tracą czas.

Akcję zaczęła drogówka. Potem dołączyli do niej policjanci z oddziału prewencji i wydziału patrolowo-interwencyjnego. To działania tych dwóch jednostek budzą największe kontrowersje, gdyż ich blokady pojawiają się też w ciągu dnia, kiedy ruch na drogach jest większy.

- Nasze kontrole mają na celu poprawianie bezpieczeństwa, a nie utrudnianie życia mieszkańcom - uspokaja nadkom. Tomasz Krupa z podlaskiej policji.

Punkty blokadowe pojawiają się tam, gdzie problemy. Chodzi i o te zgłaszane przez obywateli (np. na Krajową Mapę Zagrożeń Bezpieczeństwa), ale i wynikające z analiz samych policjantów. Mowa o ekscesach piratów drogowych, ale też zdarzeniach kryminalnych, jak kradzieże, włamania czy pobicia.

- Jako ruch drogowy skupiamy się na kierowcach i pojazdach - mówi asp. sztab. Adam Harasimczuk, zastępca naczelnika Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Białymstoku. - Sprawdzamy stan trzeźwości, obowiązkowe dokumenty, zawartość przewożonego bagażu. Mam na myśli ujawnianie przedmiotów pochodzących z przestępstwa bądź służących do ich popełnienia.

Policjanci sprawdzają też, czy kierowca nie jest pod wpływem narkotyków i nie posiada środków odurzających.

W Białymstoku „blokady” pojawiają się na drogach wylotowych, na granicach osiedli. Były już przy tunelu F. Nila i obwodówce na ul. Kleeberga, w Tołczach. Dzisiejszej nocy stały w Porosłach czy na Szosie Baranowickiej.

Działania prowadzone są od lutego br. i przynoszą efekty. Tylko w sierpniu białostoccy mundurowi z „drogówki” łącznie skontrolowali blisko 400 pojazdów, wylegitymowali ponad 400 osób. Zatrzymali 12 dowodów rejestracyjnych, w związku ze złym stanem technicznym auta oraz czterech pijanych kierowców.

Protest służb mundurowych