Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Normy hałasu trzeba sprawdzić

Marta Gawina [email protected]
Hałas w Białymstoku nie jest wielkim problemem. Jednak część danych może nie oddawać rzeczywistości.
Hałas w Białymstoku nie jest wielkim problemem. Jednak część danych może nie oddawać rzeczywistości. archiwum
Na tle kraju wypadamy dobrze. Hałas w Białymstoku nie jest wielkim problemem. Jednak część danych może nie oddawać rzeczywistości.

Takie wnioski płyną z opublikowanego właśnie raportu Najwyższej Izby Kontroli. Porównała mapy akustyczne największych polskich miast, w tym Białegostoku.

Dwa lata temu resort środowiska złagodził przepisy dotyczące norm hałasu. Dzięki temu zmniejszyła się liczba mieszkańców zagrożonych nadmiernym hałasem. Problem w tym, że odczucia ludzi są często całkiem inne. Na przykład w Białymstoku zakładano, że po wdrożonych działaniach do 2019 roku liczba mieszkańców narażonych na hałas obniży się z 28,3 tys. do 14,1 tys. Nowe normy spowodowały jednak, że tylko 6,1 tys. białostoczan było zagrożonych. Dlatego NIK chce, by ministerstwo raz jeszcze przyjrzało się ustalonym normom.

Mimo tego zamieszania Białystok na tle innych miast wypada całkiem dobrze. Praktycznie zamykamy ranking dużych miast. Najgłośniej jest w Kaliszu, Toruniu, Gorzowie.

- Będzie jeszcze lepiej, gdy zostaną dokończone zaplanowane inwestycje drogowe, ruszy system regulacji ruchu i będą rozbudowywane ścieżki rowerowe - zapewnia Andrzej Karolski dyrektor departamentu ochrony środowiska w magistracie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny