Jeszcze do niedawna prace na hali były wstrzymane. A spora część załogi była na tzw. umowach przestojowych. Pracownicy nie musieli przychodzić do pracy, ale w zamian za gotowość otrzymywali płacę minimalną (1680 zł).
Teraz większość z nich znów wróciła do fabryki. - Większość dwustuosobowej załogi już pracuje - twierdzi Krzysztof Żebrowski, wiceprezes ds. eksportu. - 48 to pracownicy biurowi, którzy pracowali nawet podczas przestoju, latem na budowie w Norwegii pracowało od 50 do 70 osób, aktualnie zostało tam jeszcze 53. Oni także nie mieli przestoju. Wstrzymane były tylko prace na hali w Bielsku, ale i do niej teraz już wróciło około 60 pracowników Wkrótce dołączy do nich reszta.
Hala znów pracuje. - Może jeszcze nie pełna parą, ale jesteśmy na rozruchu - zapewnia Żebrowski. - We wtorek (25 listopada) powinien zacząć się montaż 40 domków w Szwecji. Produkowane w Bielsku elementy będą tam wysyłane partiami. Rozpoczynamy też realizację kontraktu w Norwegii. W ubiegłym tygodniu inwestor norweski skontrolował pierwsze wykonane w ramach kontraktu moduły. Zbudujemy im trzy dwupiętrowe bloki. Podpisaliśmy też kolejny norweski kontrakt na budowę dwóch czteropiętrowych bloków w obrębie koła podbiegunowego. Wkrótce powinniśmy otrzymać zaliczkę na produkcję. Negocjujemy też kolejne kontrakty. Lada dzień powinniśmy mieć nowe zamówienia.
Czym był spowodowany dotychczasowy przestój? - Wynikał z tego, że podpisaliśmy trzy kolejne kontrakty, które nie weszły do realizacji nie z naszej winy - tłumaczy Żebrowski. Na to nałożyły się jeszcze problemy ze ściągnięciem pieniędzy od dotychczasowych kontrahentów.
Czytaj e-wydanie »Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?