Wynagrodzenie za wrzesień dostaliśmy dopiero niedawno, a już powinniśmy dostać pieniądze za październik - skarży się załoga firmy Nordhus w Bielsku.
Już kilka miesięcy temu pracownicy skarżyli się, że nie mają pracy, a pracodawca zmusza ich do podpisania tzw. umów przestojowych. Oznaczało to, że nie musieli przychodzić do pracy i dostawali niższe pensje za gotowość do pracy.
- Ale ile można siedzieć w domu na głodowych stawkach - oburzali się ludzie.
Aleksander Kuna, dyrektor firmy, przyznał, że nie zazębiły się kontrakty i faktycznie w firmie jest przestój. Dodatkowo realizacja jednego kontraktu się opóźniła, bo pojawiły się problemy z pozwoleniem na budowę. Władze firmy zapewniały jednak, że mają już podpisane kolejne umowy, których realizacja przyniesie zyski firmie i pracę osobom w niej zatrudnionym. Ale, jak mówią pracownicy, nowe kontrakty obiecują już od miesięcy. A załoga nie tylko ciągle nie ma co robić, ale jeszcze opóźniają się wypłata wynagrodzeń.
- Nordhus realizuje jedynie drobne zamówienia, ale jak na firmę o tak wielkim potencjale to praktycznie nic - mówi jeden z pracowników.
Na problemy firmy nałożył się konflikt w samych władzach spółki.
- Kiedyś Nordhusem zarządzał Eugeniusz Wasilewski, który zakładał tę firmę - wspominają pracownicy. - Wielu z nas to właśnie ze względu na niego przeszło do tej firmy. I na początku spółce wiodło się całkiem dobrze. Miała kilka intratnych kontraktów, które zapewniały jej zyski. Później jednak doszło do konfliktu we władzach i Wasilewski został zwolniony. Jak sam mówi - niesłusznie.
Wasilewski pozwał swojego dawnego pracodawcę. Jako świadków w sprawie powołał kilku pracowników.
- Wszyscy mieli później nieprzyjemności w pracy, wielu z nich zostało zwolnionych - opowiada jeden z zeznających przed sądem.
Obecnie sytuacja w firmie nie wygląda najlepiej. Jej władze ciągle obiecują, że będzie lepiej, ale pracownicy tracą już nadzieję. Ich sytuację pogarsza też fakt, że sezon budowlany już się kończy. W przypadku zwolnienia bardzo trudno będzie im znaleźć zatrudnienie w innych firmach.
Z Henrykiem Kuną, dyrektorem Nordhusa nie udało się nam porozmawiać, bo trafił do szpitala.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?