Noc Muzeów w stoczniowej świetlicy. Można obejrzeć kawał współczesnej historii

W sobotę, 18 maja, przypada kolejna Noc Muzeów. Wiele szczecińskich instytucji przygotowało na ten dzień, a raczej noc, specjalne atrakcje dla zwiedzających. Organizują wydarzenia, wystawy i programy edukacyjne skupione wokół tematu przewodniego: "Muzea dla edukacji i badań".

- To jest noc, kiedy również Szczecin zmienia swoje oblicze - mówi Lech Karwowski, dyrektor Muzeum Narodowego w Szczecinie. - Od lat, podczas każdej Nocy Muzeów, obserwujemy szturm zwiedzających, który jest dla nas trudny, ale jednocześnie radosny.

Jak się dowiedzieliśmy, wielkim zainteresowaniem cieszy się w tym roku propozycja Centrum Solidarności "Stocznia", która na cztery godziny otworzy drzwi historycznej stoczniowej świetlicy. Od godz. 18 do 22 chętni będą mogli poczuć klimat "grudniowych", "styczniowych" i "sierpniowych" strajków robotniczych.

- Biorąc udział w Nocy Muzeów chcemy przywrócić świetlicę społeczeństwu - twierdzi Sebastian Ligarski, dyrektor Centrum Solidarności "Stocznia". - To jest niezwykłe miejsce i zapewniam, że ci, którzy w tę noc wybiorą się właśnie tam, nie będą zawiedzeni. To jest miejsce, które trzeba koniecznie zobaczyć. Stąd nikt nie wychodzi obojętny.

Specjalnie na Noc Muzeów przedstawiciele Centrum odświeżyli pomieszczenia i przygotowali ścieżkę edukacyjną.

- Pierwotnie miała być dłuższa, ale jak się okazało, że zainteresowanie jest tak duże, musieliśmy ją skrócić, by z możliwości obejrzenia świetlicy skorzystało jak najwięcej osób - przyznaje dyrektor Ligarski.

Przygotowana na ten dzień ścieżka edukacyjna poprowadzi zwiedzających przez specjalnie przygotowane strefy wystawiennicze i część kinową, w której puszczany ma być jeden z filmów dotyczących rozgrywających się w niej dramatycznych wydarzeń.

W sobotę świetlica otworzy się o godz. 18. Już wiadomo, że zwiedzi ją ponad 100 osób - tyle się zapisało na specjalnie utworzoną listę.

- Wcześniej sobie zaplanowaliśmy, że utworzymy pięć dwudziestoosobowych grup, z których każda w ciągu pół godziny zwiedzi obiekt poruszając się ścieżką wspomnieniowo-edukacyjną - tłumaczy Sebastian Ligarski. - Modyfikujemy jednak nasze ustalenia, by przyjąć więcej chętnych. Jesteśmy elastyczni - jest już lista rezerwowa i myślę, że zainteresowani (a przynajmniej ich część), którzy przyjdą bez wcześniejszej zapowiedzi, także zostaną przyjęci.

A co z tymi, którym jednak nie uda się wejść? Mamy dla nich dobrą wiadomość. Po Nocy Muzeów świetlica stoczniowa będzie częściej udostępniana zwiedzającym - jak się dowiedzieliśmy, już niedługo stanie się stałym punktem wycieczek organizowanych przez przewodników miejskich.

Przypomnijmy, że stoczniowa świetlica jest pod pieczą Centrum Solidarności "Stocznia", która zajmuje się m.in. ochroną dziedzictwa "Solidarności". Choć do tej pory nie udało się odrestaurować historycznego obiektu, Centrum działa i zajmuje się popularyzacją najnowszej historii Szczecina. Przypomnijmy, że w tym miejscu ma powstać muzeum, w którym działać mają dwie wystawy: pierwsza poświęcona historii ruchu społecznego Solidarność i druga, poświęcona przemysłowi stoczniowemu w stolicy Pomorza Zachodniego.

Dyrektor Centrum przypomniał, jaką wartość ma dla Szczecina stoczniowa świetlica.

- To symbol jedności i solidarności - podkreśla. - Obradował w niej tzw. Ogólnomiejski Komitet Strajkowy w grudniu 1970 r., tu po raz pierwszy upomniano się o wolne od władz związki zawodowe, to w niej odbyła się słynna rozmowa robotników z I sekretarzem KC PZPR Edwardem Gierkiem w styczniu 1971 r. i to w niej podpisano pierwsze porozumienie z rządem w 1980 r., które otworzyło drogę do powstania NSZZ Solidarność, a w konsekwencji doprowadziło do obalenia komunizmu w Polsce.