MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nina Britton Boyle – Skrzydła we krwi. Dywizjon 303 w bazie RAF Northolt

Jerzy Doroszkiewicz
Nina Britton Boyle – Skrzydła we krwi. Dywizjon 303 w bazie RAF Northolt
Nina Britton Boyle – Skrzydła we krwi. Dywizjon 303 w bazie RAF Northolt Wydawnictwo Replika
Nina Britton Boyle jest nie tylko rdzenną mieszkanką Northolt, gdzie w bazie RAF stacjonował legendarny Dywizjon 3030 ale też pasjonatką historii. Jak nikt docenia rolę polskich pilotów w bitwie o Anglię, a jej „Skrzydła we krwi” to efekt 40. lat pracy.

Nina Britton Boyle podzieliła książkę „Skrzydła we krwi. Dywizjon 303 w bazie RAF Northolt” na pięć części, które brytyjskim czytelnikom mogą pomóc zrozumieć fenomen Dywizjonu 303 i waleczności polskich lotników. Są tu biografie, często pogłębione 36 osób związanych z Dywizjonem 303 od jego powstania, wspomnienia i meldunki bojowe, znaczenie formacji w bitwie o Anglię i zbiór artykułów o Dywizjonie. Moim zdaniem największą wartością są wspomnienia pilotów, do których Nina Britton Boyle zdążyła dotrzeć, zanim odeszli. Ot choćby Jan Biały, z którym autorka po raz pierwszy rozmawiała już w roku 1986 – latał w brytyjskim lotnictwie bomowym. Bernard Buchwald nie tylko rozmawiał z autorką w tym samym roku, ale jeszcze 20 lat później wyraził zgodę na przedruk fragmentu jego porywających i świetnie napisanych wspomnień z książki „Od Wrony do Spitfire’a”. Franciszek Kornicki, który latał właśnie w Dywizjonie 303, a także w 308, 315 i 317 opowiedział o swoim pierwszym locie bojowym z lipca 1941 roku jeszcze w 1987 roku. Kiedy Nina Britton Boyle dotarła do Stanisłąwa Sroki, żołnierza Armii Krajowej, zdradził jej szczegóły tajnych operacji Special Operations Executive prowadzonych na terenie Polski, zanim zostały upublicznione w świadomości powszechnej.

Niezwykle cieszy pisemny wywiad ze Stefanią Karpińską, z domu Wojtulanis, która w 1989 roku opisała swoje początki w lotnictwie. Podczas wybuchu II wojny światowej warszawianka była jedną z czterech Polek – pilotek łącznikowych. Przez Rumunię i Francję dotarła do Anglii. Tam co prawda kobietom nie wolno było latać bojowo, ale Wojtulanis znalazła się w paramilitarnej Air Transport Auxiliary i do końca wojny wylatała ponad tysiąc godzin na 44 typach maszyn, nie wyłączając Spitfire’ów i dwusilnikowych bombowców Wellington, które pilotowała do jednostek bojowych. Po wojnie wyszła za mąż za generała Stanisława Karpińskiego. Małżeństwo nie chciało wracać do Polski „władanej przez Rosjan”. W 1958 roku obydwoje wyjechali do USA, a Stefania Wojtulanis-Karpińska dożyła w Stanach 92. lat. Zmarła w 2005 roku.

Jeśli komuś się wydaje, że o Dywizjonie 303 napisano już wszystko, książką „Skrzydła we krwi. Dywizjon 303 w bazie RAF Northolt” ma szansę ową wiedzę jeśli nie pogłębić, to rozszerzyć o punkt widzenia rodowitej Angielki. To ona dba by legenda i przede wszystkim historyczna prawda o polskich lotnikach nie zaginęła.

Informacja od wydawnictwa

„Jeszcze nigdy tak wielu nie zawdzięczało tak wiele tak nielicznym” – powiedział Winston Churchill o lotnikach po bitwie o Anglię. Wśród tych nielicznych najlepsi byli Polacy.

Skrzydła we krwi to owoc czterdziestoletniej pracy autorki. Jako rdzenna mieszkanka Northolt Nina Britton Boyle od lat osiemdziesiątych zbierała materiały i kultywowała pamięć o polskich lotnikach walczących za Wielką Brytanię. Gdy była dzieckiem, słuchała opowieści o przeżyciach ojca z czasów II wojny światowej. Jej rodzina mieszkała mniej niż milę od bazy RAF-u w Northolt, zaś historie ojca wypełniały jej wyobraźnię ryczącymi Hurricane’ami i Spitfire’ami, które wylatywały z tej bazy podczas wojny.

Opowieści ojca wywarły na niej głębokie wrażenie i zostawiły długotrwały ślad. Podczas jednej z rozlicznych wizyt pod Polish War Memorial, które odbywała z mężem i dziećmi, Nina postanowiła, że napisze książkę o losach polskich lotników, będącą hołdem dla ich służby i poświęcenia.

Przez kolejne czterdzieści lat prowadziła skrupulatne badania w brytyjskich Archiwach Narodowych, Instytucie Sikorskiego oraz bazie RAF-u w Hendon. Z pomocą Polskich Sił Powietrznych, ministerstwa obrony, a także dzięki wicekonsulowi brytyjskiemu w Polsce oraz wsparciu osób, które zamieszczały ogłoszenia w polskiej prasie, Nina dotarła także do weteranów Dywizjonu 303. Ich dokonania, niektóre słabo znane, zaprezentowała czytelnikowi w bardzo przystępnej formie.

Książka składa się z pięciu części i kilku apendyksów. Pierwsza ukazuje sylwetki „ojców założycieli” – 36 osób związanych z Dywizjonem 303 od jego powstania. Część druga zawiera wspomnienia pilotów. W części trzeciej i czwartej, na podstawie wspomnień i meldunków bojowych, Boyle relacjonuje udział Dywizjonu 303 w bitwie o Anglię i omawia funkcjonowanie tej formacji w bazie RAF-u w Northolt. Część piąta obejmuje zbiór krótkich artykułów tematycznych związanych z dywizjonem.
Dodatkowo w książce znalazło się podsumowanie dokonań polskiego lotnictwa w latach 1940–1945, wybór listów i dokumentów, słownik oraz indeks. Całość opracowania uzupełniają zdjęcia i dokumenty, w tym wiele wcześniej niepublikowanych.

W 2014 roku Polish Air Force Memorial Committee, w uznaniu za opiekę nad grobami polskich lotników sprawowaną w imieniu rodzin z Polski, uhonorował Ninę Britton Boyle Commendation Certificate za znaczący wkład osobisty w utrwalanie pamięci o polskich lotnikach i ich osiągnięciach na Zachodzie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zobacz Q&A z Mandaryną !

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny