Nikt nie potrafi pomóc. Trafili na uciążliwego sąsiada.

Mam już tego serdecznie dosyć - przyszedł do nas mieszkaniec ulicy Sukiennej, Janusz Zwierzyński. - Mam mieszkanie własnościowe, a czuję się, jakbym mieszkał w socjalnym, gdzie nie mam wpływu na nic! Lokator z mieszkania nade mną nie tylko zakłóca mi spokój, ale przede wszystkim notorycznie zalewa moje mieszkanie.

Pan Janusz narzeka, że nie nadąża z remontami. - Ścieki sączą się przez sufit w łazience - opowiada mężczyzna. - A najgorsze jest to, że oprócz zniszczonego i zanieczyszczonego sufitu i rur w pomieszczeniu panuje niezbyt przyjemny zapach.

Właściciel zalanego mieszkania zgłosił problem do administracji. Robotnicy uszczelnili przejście przewodów instalacyjnych w stropie łazienki, ale sytuacje ciągle się powtarzają - żali się pan Janusz. - Nie chcemy dłużej takiego sąsiada!

Administracja spółdzielni Rodzina Kolejowa zna sytuację z ulicy Sukiennej. - Już dawno rozpoczęliśmy odpowiednie procedury, które pozwolą nam rozwiązać problem - mówi Zbigniew Kliminowski, kierownik administracji. - Uciążliwego sąsiada wykluczyliśmy już z członkostwa i uzyskaliśmy w sądzie wyrok eksmisji.

Największym problemem jest jednak czas oczekiwania na mieszkanie zastępcze.

Administracja wystąpiła do magistratu z prośbą o przydział mieszkania socjalnego.

- Ale w mieszkaniu nad panem Zwierzyńskim zameldowana jest tylko jedna osoba.

Uzyskanie tak małego mieszkania trwa o wiele dłużej niż lokalu dla kilkuosobowej rodziny - tłumaczy kierownik administracji. Niemniej właściciel jest uciążliwy dla swoich sąsiadów, a jego mieszkanie jest bardzo zadłużone. Dlatego też w naszym interesie jest, by jak najszybciej znaleźć mu mieszkanie zastępcze. Póki co nasi konserwatorzy są w każdej chwili do dyspozycji pana Zwierzyńskiego.