Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

NIK skontrolował BOK. Wytknął tylko drobne nieprawidłowości

(mak)
Białostocki Ośrodek Kultury
Białostocki Ośrodek Kultury bialystok.pl
NIK skontrolowała Białostocki Ośrodek Kultury po skardze sztabu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Najwyższa Izba Kontroli negatywnie oceniła część przygotowań do imprez realizowanych przez Białostocki Ośrodek Kultury. Nie chodzi tu jednak o ostatni koncert finałowy Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, na organizację którego poskarżył się sztab, ale o imprezy, które w latach 2009-2010 BOK organizował dla miasta (sylwester i Dni Miasta Białegostoku).

- Nie mieliśmy zastrzeżeń do samej organizacji miejskich koncertów. Jednak kontrola wykazała, że ośrodek nie rozpisał wymaganego przetargu na obsługę techniczną tych imprez. Powinien to zrobić, bo wartość zamówienia przekraczała kwotę 14 tys. euro - mówi Tomasz Ambrozik, rzecznik białostockiej delegatury NIK.

Kontrolerzy dopatrzyli się też kilku błędów formalnych. Urzędnicy z BOK nie sporządzali na przykład odpowiednich protokołów.

BOK dobrze przygotował koncert WOŚP

NIK nie miał natomiast żadnych zastrzeżeń dotyczących przygotowywania imprez WOŚP.

- Ośrodek nie był organizatorem koncertów i nie był zobowiązany do przestrzegania regulaminów dotyczących sztabów - mówi Ambrozik.

BOK współpracował z przedstawicielami sztabu na podstawie porozumienia. Miał uzyskać zezwolenia na imprezę, opłacić nagłośnienie, i oświetlenie sceny oraz koszty występu zespołów (te wahały się od 300 zł do 22,5 tys.). I ze wszystkiego się wywiązał. Nie miał obowiązku składania rozliczeń finansowych.

- Nie będę komentować sprawy WOŚP. Mogę tylko powiedzieć, że mieliśmy rację - mówi Grażyna Dworakowska, dyrektorka Białostockiego Ośrodka Kultury. - Natomiast jeśli chodzi o uchybienia wytknięte przez NIK, już zostały usunięte.

Kontrola w ośrodku to efekt skargi, którą pod koniec lutego złożył do delegatury NIK białostocki sztab WOŚP. Chodziło o koncert finałowy Orkiestry, w którego organizacji pomagał BOK. Zdaniem wolontariuszy, nie było jasne kto, ile i za co płacił artystom.

- Nam nie chodziło o przepisy, ale o zwykłą ludzką uczciwość. Dla nas ważne jest, żeby impreza charytatywna nie była organizowana za pieniądze i smuci nas, że ktoś na niej zarabia. Nie o to w tym przecież chodzi - mówi Marcin Wróbel, szef białostockiego sztabu WOŚP.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny