Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niewidomy też może cieszyć się życiem

Agata Sawczenko
Agata Sawczenko
Ważne, by móc się spotkać z ludźmi, wyjść z domu - mówi Michał Kraśnicki (pierwszy z lewej). Obok siedzą: pani Basia i Krzysztof Kucharski. Stoją: Elena Świątkowska i wolontariuszka Monika Puszło
Ważne, by móc się spotkać z ludźmi, wyjść z domu - mówi Michał Kraśnicki (pierwszy z lewej). Obok siedzą: pani Basia i Krzysztof Kucharski. Stoją: Elena Świątkowska i wolontariuszka Monika Puszło Andrzej Zgiet
Kręgle? - nie ma sprawy! Wystarczy wyciągnąć metalowe boki, a na środku toru - przykleić kawałek sznurka. Dzięki temu niewidomi wiedzą, z którego miejsca rzucać kulą. Dostępne dla nich są też książki, kino, opera, a nawet... jazda samochodem. Wystarczy tylko, że ktoś chce im pomóc.

Gdy pierwszy raz zadzwoniłam do kręgielni i powiedziałam, że przyjdę z grupą niewidomych - zdziwienie było ogromne - opowiada Elena Świątkowska z białostockiego Oddziału Fundacji Szansa dla Niewidomych. No jak to? Niewidomi? W kręgle? Jak oni sobie poradzą? - dziwili się. Teraz to już spowszedniało - mówi pani Elena.

No bo tak naprawdę, co w tym dziwnego? Każdy chce czerpać z życia pełnymi garściami! Na tyle, ile może...

- Pracowałam, wychowywałam dzieci, pisałam wiersze, byłam siatkarką, przez chwile dżudoką - mówi pani Basia. Gdy 25 lat temu lekarze powiedzieli, że ma jaskrę i centralne zapalenie siatkówki, poczuła się, jakby usłyszała wyrok. - Ludzie z moim schorzeniem tracą wzrok w dwa miesiące. Ale ja się nie poddaję. Muszę widzieć i koniec. I jakoś na razie mi się udaje, bo na jedno oko widzę jeszcze w 20 proc. - uśmiecha się dziś. Ale nie zawsze była pełna optymizmu i chęci do życia. - Miałam załamanie. I źle reagowałam na świat. Byłam zgorzkniała, niemiła, niesympatyczna - przyznaje. Potrzebowała czasu, żeby... no może nie pogodzić się z sytuacją, bo pogodzić się z tym raczej się nie da. - Ale się uporać, przyjąć do wiadomości i korzystać z każdego dnia, kiedy się jeszcze widzi. I się z niego cieszyć - mówi pani Basia.

Czy jej się udało? - Myślę, że tak, w dużej mierze tak. Cieszę się, że jeszcze trochę widzę, że słyszę wprost w sposób niesamowity. Słucham strasznie dużo muzyki, bo ja jestem rockową dziewczyną. I drzemie we mnie jeszcze taki diabeł - mówi pół żartem, pół serio. Na co dzień - jak sama mówi - uprawia najwspanialszy zawód świata: - Jestem rencistką. A oprócz tego - home managerem. Gotuję zupy, wychodzę na spacer z psami, sprzątam. Robię to, co wszyscy - tylko dużo wolniej. Ale żyję w zgodzie ze sobą. I bardzo lubię Basię - uśmiecha się.

Krzysztof Kucharski też sobie radzi na co dzień sam. Fakt - przychodzi do niego siostra, trzy razy w tygodniu opiekunka. Posprzątają, coś ugotują, porozmawiają. - Ale już po zakupy, do osiedlowego, zaprzyjaźnionego sklepu, to mogę pójść sam - zapewnia.

Pan Krzysztof przestał widzieć 20 lat temu. Michał Kraśnicki nie widzi 10 lat. Wzrok stracił w ciągu trzech miesięcy. - Jaskra - wyjaśnia. Wcześniej był zawodowym kierowcą. A potem? - Osiem lat siedziałem w domu. Jeszcze chwila, a wpadłbym w depresję - nie ma wątpliwości. No bo jak się człowiek czuje w sytuacji, gdy cały świat mu się wali, życie zmienia się o 180 stopni, a nikt nie podpowie mu, jak dalej w tej sytuacji żyć? - Zagubiony, niepotrzebny... Rozpamiętuje się życie. A co by było, gdyby... Gdyby lekarze nie zaniedbali, gdyby kierowali do okulisty? Może bym dziś widział... Może... Dużo się o tym rozmyśla - przyznaje.

- Pierwsze dni, pierwsze miesiące, są bardzo ciężkie. Człowiek nie wie, co ma ze sobą zrobić - potwierdza pan Krzysztof. - Potem - trzeba dać radę...

Dać sobie radę pomaga właśnie fundacja Szansa dla Niewidomych. To tu mogą zgłosić się wszyscy, którzy potrzebują pomocy - w codziennym życiu, w dotarciu na miejsce, którego nie znają, w załatwieniu urzędowych spraw. To tu można uzyskać informacje o dofinansowaniach do sprzętu i pomoc w wypełnieniu dokumentów. - Mamy również sprzęt rehabilitacyjny, z którego można korzystać - mówi Elena Świątkowska.

Ale jest jeszcze coś więcej - coś, co chyba najbardziej doceniają podopieczni fundacji. To tu można pograć w gry planszowe dostosowane do potrzeb osób niewidzących, skorzystać z komputera wyposażonego w niezbędne dla niewidzących udogodnienia. - Próbujemy się zintegrować - mówi pani Basia. - Bo tak to sobie każdy siedzi gdzieś tam w domu i jak się wpadnie już w tą czarną dziurę, to potem trudno z tego wyjść. Tak się zasiedzi: z jednej strony chciałby się do ludzi, z drugiej... różnie to bywa.

A w fundacji cały czas się coś dzieje. - Już teraz sobie tego nie wyobrażam: siedzenie w domu i chodzenie tylko do zaprzyjaźnionego sklepu - mówi pan Krzysztof. Wcześniej chodził na warsztaty terapii zajęciowej. Teraz skończył 67 lat i... jest już na to za stary. Gdyby nie fundacja - nie miałby co ze sobą zrobić przez całe dnie. A tak - co i rusz organizowane są jakieś wypady. A to na kręgle, a to do kina na specjalne seanse z audiodeskrypcją. Albo do opery - z wolontariuszem, który siedzi obok i opowiada, co dzieje się na scenie. Albo lot balonem - niesamowite przeżycie. - Bardzo się bałem - przyznaje pan Michał. - Ale nie żałuję.

Dzięki fundacji pan Michał mógł przypomnieć sobie, jak prowadzi się samochód. Bo i takie atrakcje - z instruktorami - mieli podopieczni fundacji. - Nigdy nie myślałem, że usiądę za kierownicą. Ja niewidomy - kto mnie weźmie?! Dla mnie to była atrakcja! - jeszcze dziś cieszy się na to wspomnienie pan Krzysztof. Ale tak naprawdę - najważniejsze jest wyjście z domu, spotkanie drugiego człowieka. I rozmowa - podkreśla pan Krzysztof. - Bo tak w domu to czasem nie ma się do kogo odezwać. A człowiek bez człowieka to... - macha ręką.

Fundacja Sznsa dla Niewidomych rozpoczyna nabór do nowej edycji projektu „Nowocześnie zrehabilitowani niewidomi „widzą” i wiedzą więcej. W tylfopunkcie w Białymstoku będzie można samemu wybrać tematykę szkoleń, spośród m.in. tematów: edukacja, sport, zdrowie, mobilność, języki obce, autoprezentacja, nowoczesne technologie.

Zapisy: ul. Legionowa 14/16 lok. 203, tel. 85 74 36 512 i 695 96 65 45.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny