Akt oskarżenia trafił już do Sądu Rejonowego w Białymstoku. Oskarżonemu listonoszowi grozi nawet osiem lat pozbawienia wolności.
Andrzej Z. był zobowiązany do kupowania znaczków pocztowych w zamian za uzyskane od nadawców kwoty za zwrot przesyłek poleconych oraz naklejanie tych znaczków na karcie dla doręczeń zawierającej potwierdzenie odbioru zwracanego listu poleconego. Prokuratura ustaliła jednak, że listonosz, owszem, naklejał znaczki, ale już skasowane stemplem pocztowym. A następnie skreślał je tak, żeby utrudnić zauważenie tego.
Oszustwo ujawniła pracownica poczty. Andrzej Z. tłumaczył się, że pewnie przypadkiem w torbie musiał mu się przykleić już skasowany znaczek. Jednak gdy sytuacja się powtórzyła, kobieta powiadomiła przełożonego.
W toku postępowania wewnętrznego nieuczciwy listonosz przyznał się.
- Jednak w czasie przesłuchania w komisariacie, oskarżony zaprzeczył wszystkiemu. Stwierdził, że kierownictwo zmusiło go do przyznania się - mówi Wojciech Zalesko, szef Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?