W piątek około godziny 14.30 w autobusie linii 5 miało miejsce nieoczekiwane dla wszystkich zdarzenie. Z informacją zadzwoniła do naszej redakcji jedna z pasażerek, która brała w nim udział - Na samym końcu autobusu siedział dosyć młody mężczyzna. Wzbudził niepokój kierowcy, że mogło coś się mu stać. Początkowo myślał, że śpi - opowiada. - Wolał jednak się upewnić. Natychmiast zatrzymał pojazd i podszedł do poszkodowanego. Próby wybudzenia nie pomogły. Bez chwili zastanowienia zadzwonił na pogotowie - dodaje pasażerka.
Czytaj też: Podejrzany uciekł policjantom. Funkcjonariusze źle pilnowali, ale niecelowo
Kierowca otrzymał od osoby dyżurującej na pogotowiu ratunkowym instrukcje, jak udzielić pierwszej pomocy poszkodowanemu. Do chwili przyjazdu karetki sprawdzał czynności życiowe mężczyzny.
- Ludzie wokół nie reagowali. Obok poszkodowanego siedziała wystraszona całą sytuacją dziewczyna. Obojętność ludzka była szokująca. Kierowca zachował się naprawdę wspaniale. Był opanowany i w pełni świadomy tego, co robi. Dzięki niemu ludzkie życie zostało uratowane - dodaje.
Wersji pojawiło się jednak kilka. Inni pasażerowie twierdzą, że "mężczyzny nie uratował kierowca, ale pasażer jadący z kobietą i dzieckiem. To oni kazali mu zadzwonić po pogotowie. Potem razem z kierowcą ułożyli go w bezpiecznej pozycji na ziemi i sprawdzali czynności życiowe".
Mężczyzna został przetransportowany do szpitala.
Komentarza dnia Porannego. Szef związku zawodowego w MPEC-u zwolniony dyscyplinarnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?