Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niepokorny dziennikarz zlustrował sędziego Igora Tuleyę

Janka Werpachowska [email protected]
Zapewne bez potrzeby grzebania w aktach Instytutu Pamięci Narodowej i prowadzenia wnikliwego śledztwa redaktor Gmyz dowiedział się, że matka sędziego Igora Tulei pracowała niegdyś w milicji i w Służbie Bezpieczeństwa.
Zapewne bez potrzeby grzebania w aktach Instytutu Pamięci Narodowej i prowadzenia wnikliwego śledztwa redaktor Gmyz dowiedział się, że matka sędziego Igora Tulei pracowała niegdyś w milicji i w Służbie Bezpieczeństwa. Archiwum
Zanim do problemu lustracji powrócę, chcę się zatrzymać nad określeniem "niepokorny", które od jakiegoś czasu używane jest do opisania pewnej grupy pracowników polskich mediów.

Słowo "niepokorny" sugeruje, że stają oni okoniem wobec zakazów, którym pokorna reszta ulega, kładąc uszy po sobie. Do redaktora Cezarego Gmyza - bo to on wcielił się w rolę lustratora sędziego Tulei, a raczej jego matki - określenie "niepokorny" przylgnęło po słynnym artykule, którego tytuł jednoznacznie sugerował, że na pokładzie prezydenckiego samolotu TU-154 był trotyl. Czy dziennikarz napisał o tym wbrew jakimś zakazom? Jako osoba zatrudniona w gazecie codziennej nic nie słyszałam o tym, że nie można pisać o trotylu. Jedynie zdrowy rozsądek mógłby tego zakazywać. Brak pokory wobec zdrowego rozsądku rzadko przynosi w ostatecznym rozrachunku chwałę niepokornemu.

Ale wróćmy do lustracji. Zapewne bez potrzeby grzebania w aktach Instytutu Pamięci Narodowej i prowadzenia wnikliwego śledztwa redaktor Gmyz dowiedział się, że matka sędziego Igora Tulei pracowała niegdyś w milicji i w Służbie Bezpieczeństwa. I wysnuł wniosek, iż fakt ten odbiera sędziemu prawo do komentowania metod stosowanych przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Coś mi się tu kłóci z logiką, bo gdyby wpływ matki na sędziego Tuleyę był tak silny, to porównanie pracy chłopców z ABW do metod rodem z okresu stalinizmu w ustach tego akurat sędziego było pochlebstwem. Wszak uwielbienie dla tamtego systemu wyssał z mlekiem matki.

Ale można by było litościwie przemilczeć lustrację Anno Domini 2013, gdyby nie uruchomiła ona innych tęgich umysłów i nie skłoniła ich do wyciągania jeszcze bardziej absurdalnych wniosków z faktu, iż matka sędziego była milicjantką i esbeczką.

Oto Beata Kempa, posłanka niegdyś Prawa i Sprawiedliwości a dzisiaj Solidarnej Polski, wygłosiła publicznie opinię, iż sędzia Igor Tuleya powinien dobrowolnie wyłączyć się z orzekania w procesach lustracyjnych - które jak wiadomo jeszcze się zdarzają, lecz toczą się już przed sądami powszechnymi, jako że Sąd Lustracyjny przestał istnieć.

Gdyby pójść dalej zgodnie z tokiem rozumowania posłanki Kempy, można by dojść do przerażających wniosków: oto przed przydzieleniem sędziemu sprawy należałoby każdego zapytać o to, kim byli jego rodzice. Jeżeli matka pracowała w służbie zdrowia - sędzia taki nie może orzekać w sprawie lekarza łapownika.

A jeżeli ojciec był myśliwym, to sędzia na pewno nie wyda sprawiedliwego wyroku, jeżeli oskarżonym jest myśliwy, który ze skutkiem śmiertelnym pomylił grzybiarza z odyńcem.
Czy mama pana sędziego nie była przypadkiem kasjerką w banku? Była - no to wara panu sędziemu od sprawy tej pani, która ukradła z konta klienta okrągłą sumkę.

Śmieszne się to wydaje na pierwszy rzut oka. Ale tak naprawdę to wcale nie jest zabawne, że ambicje polityczne w tym kraju mają osoby o umysłach, w których mogą się zrodzić tak absurdalne pomysły.

Lustracja dotycząca sędziego Igora Tulei to przypadek groźny, bo może zapowiadać kolejną falę rozliczeń i sięgania do coraz dalszych przodków. Bo szkopuł w tym, że do głosu dochodzą ludzie urodzeni tak późno, że bezpośrednio komuna dotknąć ich nie mogła. Ale lustratorzy wcale w związku z tym nie zamierzają spocząć na laurach.

Sędziemu czymś (zapewne nie wonnymi olejkami) wysmarowano drzwi do mieszkania. Ktoś dał mu do zrozumienia, że wie, gdzie można spotkać jego syna. Bo lustrowany i jego rodzina mają nie zaznać spokoju. Niepokorni na to nie pozwolą.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny