Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niepełnosprawny syn niewidomej będzie miał opiekę

Izabela Filipowicz [email protected] tel. 085 748 95 18
Już wkrótce 10-letni Piotruś będzie miał opiekuna w drodze do szkoły
Już wkrótce 10-letni Piotruś będzie miał opiekuna w drodze do szkoły fot. Anatol Chomicz
Ta sprawa wzburzyła wszystkich. Niewidoma mama nie mogła doprosić się, by jej niepełnosprawny syn miał opiekę w drodze do szkoły.

Po naszej publikacji odezwali się Czytelnicy.

Strzela mnie... współczuję Pani... - napisał na naszej stronie internauta podpisujący się "w szoku". Takich opinii jest więcej. Nasz telefon dzwonił bez przerwy. Każdy wyrażał współczucie, były też konkretne oferty pomocy dzielnej mamie.

- Mam już nawet dwa pomysły, w jaki sposób moglibyśmy tej pani pomóc. Niech tylko do nas się zgłosi - zapewnia Aleksandra Tkaczyk z Centrum Współpracy Organizacji Pozarządowych.

- Naprawdę dziękuję wam z całego serca - cieszy się Halina Kamińska, mama 10-letniego Piotrusia. - Nie wierzyłam, ale są jeszcze ludzie, którym można zaufać, i którzy nie zostawią w potrzebie. Dziękuję...

Jedna historia, wiele twarzy

To ona była bohaterką historii, którą opisaliśmy w piątek. Jest niewidoma. Wychowuje 10-letniego Piotrusia, od urodzenia chorego na porażenie mózgowe. By wystarczyło na rehabilitację dla dziecka i życie, haruje od rana do nocy jako masażystka.

- Wszystko dla Piotrusia, żeby jak najlepiej miał - zwierza się. - Leczenie, wózki, rowery, sprzęt do zabawy i normalnego funkcjonowania niepełnosprawnego dziecka. To wszystko kosztuje. A synek musi się rozwijać, nie może być zamknięty w czterech ścianach...

Dlatego postarała się, aby od września chłopak zaczął uczyć się w szkole, z rówieśnikami. Wcześniej na lekcje przychodzili do jego domu nauczyciele.
I tu właśnie trafiła na mur. Bo transport do szkoły zapewniło miasto. Ale dziecko, które nie chodzi, musi mieć opiekuna w busie. Była w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie, różnych organizacjach, departamencie spraw społecznych białostockiego magistratu... Nikt nie pomógł.

- Wynajęłam trzy opiekunki, żeby go odwoziły. Sama nie mogę. Muszę pracować. W naszym mieście rodzice muszą radzić sobie sami - płakała. Ma rację. Na 40 niepełnosprawnych dzieci dojeżdżających busem do szkół jest zatrudniony tylko jeden opiekun!

Mamy opiekuna

Komentarz

Bartosz Wacławski:
Mama błagała urzędników. Bez skutku. Pomoc zaoferowali Czytelnicy. Natychmiast. A urzędnicy nawet nie przeprosili. Może myślą, że nie ma za co?

Tymczasem przepisy są jasne. To miasto musi go zapewnić. Żaden urzędnik, do którego trafiła matka, nie powiedział tego. I nie doradził, że wystarczy zwrócić się do dyrektora szkoły.

- Już dzwoniłam do departamentu edukacji - powiedziała nam w piątek Elżbieta Pszczoła, dyrektorka szkoły, w której uczy się Piotruś. - Postaram się o opiekuna dla chłopca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny