Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nielegalny handel organami w Łodzi: "Sprzedam szybko nerkę, mam 27 lat. Pilnie"

Redakcja
W 2015 roku w województwie łódzkim pobrano 72 nerki, przeszczepów było 69
W 2015 roku w województwie łódzkim pobrano 72 nerki, przeszczepów było 69 Polska Press/archiwum
Znaleźliśmy w Łodzi ogłoszenia o nielegalnym handlu organami. Mężczyzna negocjował z nami cenę. Łódzka policja sprawdza takie oferty.

„Sprzedam szybko nerkę, mam 27 lat. Pilnie” - pisze Piotr podając lokalizację „Łódź” na jednym z internetowych portali ogłoszeniowych. Oferta jest aktualna. Mężczyzna w ogłoszeniu podaje numer komórkowy, pod który zadzwoniłam. Telefon był wyłączony, ale nie minęło 10 minut, gdy oddzwania do mnie.

Nerka warta tysiące

Zadaję mężczyźnie kilka podstawowych pytań dotyczących kwalifikacji oferowanego przez niego organu i samego ogłoszenia. - Oferta jest poważna. Grupa krwi ORh+ - słyszę w odpowiedzi. - Nie mam żadnych chorób przewlekłych. Nie miałem nigdy przetaczanej krwi, nie mam anomalii naczyniowych. W mojej rodzinie też nie ma niczego podobnego - odpowiada.

Pytam zatem dalej, czy 27- latek ma badania, które potwierdziłyby jego słowa. - Nie mam badań, ale mogę zrobić. Mogę być gotowy wtedy, kiedy potrzebujecie - mówi.

Czytaj:Łódzkie: porwania dla narządów. To nie legenda

Następne pytanie dotyczy równie istotnej kwestii: zapłaty, której mężczyzna oczekuje za narząd.

Piotr podaje dwie sumy. Pierwsza to 15 tys. zł w przypadku, gdy koszty badań pokrywam ja i 20 tys. zł w sytuacji, gdy to on płaci za przeprowadzone badania oraz ponosi koszty podróży. Z ciekawości pytam, czy jestem jedyną osobą zainteresowaną jego ogłoszeniem. Piotr mówi, że miał jeszcze jeden telefon, od kogoś z Anglii. Tamten mężczyzna zażyczył sobie od niego badanie ultrasonograficzne nerki, więc Piotr ma mu wysłać. Rozmowę zakończyliśmy po ok. 5 minutach.

To nie jedyne tego rodzaju ogłoszenie zamieszczone w Łodzi. Dawcą nerki chce być także Daria. Ta oferta różni się znacznie od oferty Piotra i pozostałych dotyczących dawstwa organów na tym serwisie. Kobieta dwukrotnie zaznacza w ofercie, że pieniędzy nie chce, bo nerkę po prostu... odda. Daria też podała numer telefonu. Zadzwoniłam. Rozmowa tym razem była krótka. Kobieta zapewniła, że ogłoszenie jest prawdziwe, a ona faktycznie nie chce pieniędzy. Gdy jednak zapytałam o grupę krwi - rozłączyła się. Kolejnego połączenia już nie odebrała.

Więzienie za handel

Handel ludzkimi organami w naszym kraju jest zabroniony. Łódzka policja co jakiś czas otrzymuje sygnały o tego typu ofertach. Zamieszczanie ich jest przestępstwem ściganym z ustawy o pobieraniu, przechowywaniu i przeszczepianiu komórek, tkanek i narządów. Art. 43 tej ustawy mówi, że „kto rozpowszechniania ogłoszenia o odpłatnym zbyciu, nabyciu lub pośredniczeniu w odpłatnym zbyciu lub nabyciu komórki, tkanki lub narządu w celu ich przeszczepienia, podlega karze grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku”. Ale ogłoszenie musi dotyczyć sprzedaży organu, a nie oddania go.

- W woj. łódzkim, takich spraw jest kilka - kilkanaście rocznie - mówi mł. insp. Joanna Kącka, rzeczniczka komendanta wojewódzkiego policji w Łodzi. - W ubiegłym roku wszczętych postępowań o czyn z art. 43 ustawy było 14. Osiem zakończyło się zarzutami i skierowaniem aktu oskarżenia do sądu. Pozostałe umorzono z powodu niewykrycia sprawcy lub braku cech przestępstwa - dodaje.

Po nerkę za kilka miesięcy

Nerki to najczęściej pobierany narząd. Rok temu w woj. łódzkim pobrań było 72, co w skali kraju plasuje nas mniej więcej w połowie. Samych przeszczepów było 69. Większość od dawców zmarłych.

- Na przeszczepienia nerki chorzy czekają od kilku do kilkunastu miesięcy. To krócej niż np. w Niemczech, gdzie czas oczekiwania to kilka lat - mówi prof. Michał Nowicki, kierownik Kliniki Nefrologii, Hipertensjologii i Transplantologii Nerek Uniwersytetu Medycznego. - Naszym problemem nie jest brak dawców, tylko mała liczba zgłaszanych do przeszczepienia pacjentów. Chorzy w stacjach dializ są w starszym wieku, często schorowani i wielu z nich nie może być biorcą. Sam proces kwalifikacji jest też długotrwały i nierzadko nie kończy się sukcesem.

By legalnie przeszczepić narząd od dawcy żywego, niespokrewnionego z biorcą, potrzebna jest zgoda sądu. Chodzi o wykluczenie możliwości przeszczepu komercyjnego. Sama kwalifikacja narządu dawcy jest rygorystyczna, by narząd nie został odrzucony przez biorcę. Potrzebne są nie tylko badania pod kątem chorób, ale także zdrowia psychicznego. Konieczna jest też zgodność immunologiczna dawcy i biorcy. Weryfikują to ośrodki wyznaczone w województwie. Transplantologia jednak przeżywa ostatnio problem. Po kilku latach wzrostów liczba przeszczepów narządów w Polsce zaczęła spadać. Specjaliści badają przyczynę tego zjawiska. Imiona zostały zmienione.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Nielegalny handel organami w Łodzi: "Sprzedam szybko nerkę, mam 27 lat. Pilnie" - Dziennik Łódzki

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny