MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Niektóre daty piłkarskie Tadeusza Wanata juniora

Krzysztof Niekrasz
Tadeusz Wanat (junior) imponuje mądrym, bardzo obiektywnym i zdystansowanym spojrzeniem na życie i piłkę nożną
Tadeusz Wanat (junior) imponuje mądrym, bardzo obiektywnym i zdystansowanym spojrzeniem na życie i piłkę nożną Łukasz Capar
Tadeusz Wanat - junior (rocznik 1972) był piłkarzem między innymi słupskiego Gryfa. Jako trener zajmuje się młodzieżowym szkoleniem piłkarskim w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Słupsku. Jest też szkoleniowcem czwartoligowych Aniołów Garczegorze, które wysoko plasują się w tabeli i są rewelacją przerwanego sezonu 2020/2021. Oto daty Tadeusza Wanata (juniora) z życia futbolowego.

30.08.1981 r. Drugoligowy mecz na stadionie 650-lecia w Słupsku Gryf - ROW Rybnik 4:1, który obserwowałem jako kibic. Początek absolutnej fascynacji futbolem. Na ławce trenerskiej ojciec: Tadeusz Wanat senior, na trybunach ponad 6000 widzów. Znakomity sezon na drugim poziomie rozgrywek. Dwa tygodnie później Gryf, przy rekordowej frekwencji, rozbił spadkowicza z ekstraklasy - Odrę Opole 4:1 (było już nawet 4:0 - gole strzelili: Artur Suruło, Krzysztof Mysiak, Zbigniew Zasiński i Bogumił Kłosiński).

4.07.1987 r. Piłkarskie wicemistrzostwo Polski Szkół Podstawowych w Ogólnopolskich Igrzyskach Młodzieży Szkolnej w Częstochowie dla SP nr 15 Słupsk. Ulegliśmy w finale szkole z Górnego Śląska 0:1. W naszym składzie był m.in. obrońca Maciej Stolarczyk (późniejszy reprezentant kraju, a dziś trener polskiej drużyny narodowej U-21). Wtedy prowadził nas trener Jan Jaśkiewicz, a ówczesnym wicedyrektorem Szkoły Podstawowej nr 15 był znakomity organizator Kazimierz Skiba, wielki sympatyk sportu nie tylko szkolnego.

29.07.1989 r. Debiut w trzeciej lidze na stadionie przy ul. Zielonej w Słupsku jako piłkarz Gryfa, którego jestem wychowankiem. Miałem niespełna 17 lat. Zaliczyłem pierwsze 45 minut w meczu zremisowanym 0:0 ze Stoczniowcem Gdańsk. Zastąpił mnie wtedy Adam Bąba (później zmienił nazwisko na Sokołowski). Grałem u boku m.in. legendy słupskiego klubu: śp. Waldemara Wieliczko i grającego później na poziomie ekstraklasy Piotra Cejrowskiego.

3.08.1991 r. Debiut w Śląsku Wrocław. Jako 19-latek trafiłem do tego znakomitego klubu z resortu wojskowego. Niestety, nie przebiłem się do ekstraklasowego składu. Grałem tylko w trzecioligowych rezerwach. Miałem jednak przyjemność trenować z reprezentantami kraju: bramkarzem Adamem Matyskiem, obrońcami Januszem Górą i Waldemarem Tęsiorowskim.

1.09.2005 r. Początek pracy trenerskiej w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Słupsku. Już szesnasty rok jestem związany z tą piłkarską placówką. Od jej powstania do dziś. Mnóstwo wspaniałych ludzi i same dobre chwile.

20.06.2007 r. Rewanżowy mecz barażowy o awans do czwartej ligi Pomorze: Start Mrzezino - Polonez Bobrowniki 0:0. Pięć razy awansowałem z kolegami w trakcie swojej przygody z piłką: dwa razy z Gryfem Słupsk, dwa razy z Polonezem Bobrowniki i raz z Wybrzeżem Objazda. Awans z Polonezem w 2007 r. był tym ostatnim w roli zawodnika. W Damnie wygraliśmy 3:1. W dramatycznym rewanżu znakomicie bronił Grzegorz Dworak i „dowieźliśmy” 0:0 do końca. Trenerem był mój ojciec Tadeusz Wanat - senior. W podstawowym składzie klubu z Bobrownik znajdował się Piotr Staszczuk, a do drużyny wchodził jego 16-letni syn Marcin. Dziś Marcin jest podporą prowadzonych przeze mnie Aniołów Garczegorze. A u jego boku, ostatnio w meczu sparingowym, zagrał mój 14-letni syn Maciek... Piłka łączy pokolenia.

2.10.2010 r. Trenerski debiut w trzeciej lidze. Prowadzony przeze mnie Gryf Słupsk uległ w Kartuzach miejscowej Cartusii 0:1. W końcówce Marcin Kozłowski trafił w poprzeczkę, po czym gospodarze wyprowadzili kontrę, zakończoną zwycięskim golem. Piłka jest przewrotna.

11.07.2014 r. Pierwsze miejsce w XX Międzynarodowym Turnieju Piłkarskim „Zina Dobiegniew Cup”. Było w kategorii U-15. Moi podopieczni ze Szkoły Mistrzostwa Sportowego Słupsk (rocznik 1999) pokonali w efektownym finale Błękitnych Dobiegniew 4:0.

21.06.2015 r. Wygrana Garbarni Kępice z Chrobrym Charbrowo 4:1, która przypieczętowała pierwszą lokatę w lidze i awans. Wprawdzie awans „tylko” z klasy „A” do słupskiej klasy okręgowej, ale oprawa na poziomie ekstraklasy. Niezapomniana. O takową postarał się Tadeusz Szczepkowski, ówczesny prezes kępickiej Garbarni.

17.11.2019 r. Powrót Aniołów Garczegorze do czwartej ligi po wygranej 6:0 w Borzytuchomiu z Zawiszą. Po najdziwniejszym sezonie piłkarskim w historii (Covid - 19 i panująca pandemia) rozegraliśmy tylko mecze w rundzie jesiennej. Byliśmy na pozycji lidera, a to skutkowało awansem.

6.03.2021 r. Wygrana Aniołów z Lechią II Gdańsk 4:1 i skok na czwarte miejsce w tabeli IV ligi. Znakomite rozgrywki (szkoda, że obecnie przerwane) i najwyższa lokata drużyny z Garczegorza w jej ósmym sezonie na poziomie czwartoligowym. Mam nadzieję, że pod koniec kwietnia lub na początku maja futbolowe zmagania zostaną wznowione.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zgadnij kto to? Sportowe gwiazdy jako dzieci

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza