Bez wątpienia trzeba docenić niezłomność radnego miejskiego PiS Pawła Myszkowskiego, który wraz z komitetem referendalnym walczy niemalże jak Don Kichot o to, by mieszkańcy Podlaskiego mogli się wypowiedzieć w sprawie budowy regionalnego lotniska. W końcu władze województwa już dawno postawiły krzyżyk na tej inwestycji.
Mimochodem udowodniły, że podlaski aerodrom nigdy - wbrew deklaracjom regionalnej klasy samorządowo-politycznej (od prawa, przez centrum, do lewa) - nie był dla niej inwestycją fundamentalną. Były pieniądze, klimat... Zabrakło urwania się z partyjnej uwięzi. Tym samym ostał nam się nielot (jedyny na wschód od Wisły), a rykoszetem też sądowe batalie o referendum.
W niedzielę mija dokładnie 9 lat od innego referendum, które też budziło wielkie emocje. 20 maja 2007 roku mieszkańcy Podlaskiego wypowiadali się, czy chcą obwodnicy Augustowa przez Dolinę Rospudy. I choć odbywało się razem z powtórzonymi wyborami do Sejmiku przy wsparciu ówczesnej opcji rządzącej, zakończyło się fiaskiem. Frekwencja była zbyt niska, by przekroczyć wymagany próg. O tym zwolennicy lotniskowego referendum powinni pamiętać, jeśli kiedyś przekonają sądy do swoich racji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
