Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niedziela z czerwonym serduszkiem

Martyna Tochwin
Sokółczanie chętnie otwierali swoje portfele i wrzucali do puszek pieniądze
Sokółczanie chętnie otwierali swoje portfele i wrzucali do puszek pieniądze Fot. Martyna Tochwin
Zagrała Orkiestra. Blisko stu wolontariuszy zbierało wczoraj w powiecie sokólskim pieniądze na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Choć zacinał deszcz, wiał wiatr, a papierowe puszki przemakały, oni kwestowali.

Martyna Tochwin

Niedziela z czerwonym serduszkiem

Komentarz

Tylko jedna taka niedziela
Co roku Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zbiera pieniądze w drugą niedzielę stycznia. W tym roku XV finał WOŚP wypadł 14 stycznia. I tego samego dnia tradycyjnie już pod sokólskim kościołem zorganizowano konkurencyjną zbiórkę na miejscowy szpital. Zupełnie, jakby nie było innego wolnego terminu. Ta absurdalna sytuacja powtarza się już kolejny rok z rzędu.
Sokólski szpital ma kłopoty. Brakuje sprzętu, brakuje pieniędzy, ciąży wielkie zadłużenie. To wszystko prawda. Prawdą jest też to, że trzeba pomóc. Bo to w końcu nasz szpital, do którego każdy z nas może kiedyś trafić.
Taka zbiórka to szczytny cel. Tylko dlaczego organizuje się ją akurat wtedy, gdy gra Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy? Czy to przypadek? Chyba nie. Nie mogę pozbyć się wrażenia, że to raczej zakrojona na szeroką skalę akcja wymierzona przeciwko Owsiakowi.
W ciągu dwunastu lat sokólski szpital dostał od WOŚP jedenaście urządzeń na łączną wartość prawie 150 tysięcy złotych. Sprzęt ten pomaga leczyć i ratować nasze dzieci. Wiedząc to, chyba nietrudno zrozumieć, ile nasz szpital i my wszyscy zawdzięczamy fundacji Jurka Owsiaka.
Już najwyższy czas, żeby i osoby, które organizują coroczną zbiórkę na miejscowy szpital, przejrzały w końcu na oczy. Niedobrze bowiem jest, gdy nienawiść do Owsiaka przysłania nam wyższy cel: pomoc tym najmniejszym, naszym dzieciom.

Najwięcej wolontariuszy, bo aż dwudziestu dziewięciu chodziło po Sokółce. Z uśmiechem na ustach wypatrywali tych, którzy na kurtkach nie mieli przyklejonego czerwonego serduszka - symbolu orkiestry.

- Zbieram po raz pierwszy. I chociaż jest trochę ciężko, bolą nogi, to psychicznie czuję się świetnie. Mam bowiem świadomość, że robię coś dobrego - mówi Dawid Bondar, sokólski licealista.

Wśród sokółczan nie brakowało osób, którzy co roku przygotowują symboliczną złotówkę, aby ją wrzucić do puszek Orkiestry. Tak jak Anna Raczkowska.

- Pomagamy w ten sposób dzieciom. A ich zdrowie jest najważniejsze. Sama o tym wiem najlepiej, bo mam 5-letnią córeczkę - podkreśla pani Anna.

Do puszek najczęściej wpadały monety po 2 i 5 złotych. Chociaż nie brakowało też grubszych banknotów.

- Dwie wolontariuszki spotkały pana, który do puszki każdej z nich wrzucił po 100 złotych - mówi Krystyna Kostera, szefowa sokólskiego sztabu WOŚP.

Prowokujące serce

Wolontariusze podkreślają, że z roku na rok ludzie wrzucają do puszek większe kwoty. Także coraz mniej osób krytykuje zbiórkę Owsiaka. Nie znaczy to jednak, że takich przypadków w ogóle nie ma.

- Jedna pani wrzuciła pieniądze do puszki, ale wcześniej powiedziała, że nienawidzi Owsiaka. Wrzuciła tylko dlatego, że te pieniądze idą na szczytny cel - mówi Robert Krawiel.

- A jedna pani powiedziała, że "na Owsiaka nie da" i poszła do kościoła - dodaje Dawid Bondar.

Wolontariusze zwracają też uwagę na dziwne zachowanie niektórych ludzi. Owszem, wrzucają do puszki, ale nie chcą nosić czerwonego serduszka na wierzchu. Wolą je schować do kieszeni.

- To wszystko przez to, że kościół tak krytykuje Owsiaka. Ludzie, którzy wrzucają pieniądze idąc do kościoła, chowają serduszka do kieszeni. Mówią nam, że nie chcą prowokować - tłumaczy Robert Krawiel.

Koncert i aukcja

Wczorajszą zbiórkę w Sokółce zakończył koncert w kinie "Sokół". Oprócz dobrej muzyki, można było między innymi obejrzeć moniecką grupę break dance. Nie zabrakło także licytacji gadżetów Orkiestry. Pod młotek poszły między innymi koszulki, kubki, pacyfki, plakaty, monety, bransoletki, puzzle i malowanki.

W tym roku Orkiestra już po raz drugi grała na rzecz dzieci poszkodowanych w wypadkach i na naukę udzielania pierwszej pomocy. W ubiegłym roku w powiecie sokólskim zebrano kwotę 18055 złotych. W samej Sokółce wolontariusze zebrali 7385 złotych. O tym, ile pieniędzy uzbierano podczas wczorajszego XV finału Orkiestry, napiszemy za tydzień.

Co Sokółka dostała od Orkiestry

- lampa do naświetleń żółtaczki - 1715,60 zł
- stanowisko do resuscytacji - 13874 zł
- stanowisko CPAP - 5276,97 zł
- inkubator podstawowy - 11776,48 zł
- pulsoksymetr - 5903,15 zł
- inkubator zamknięty - 23031,13 zł
- EROSCAN - 13524,39 zł
- pulsoksymetr - 4575 zł
- aparat EKG - 7781,51 zł
- monitor nieinwazyjny - 22029,13 zł
- stanowisko do resuscytacji - 38899,99 zł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny