Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nieco ponad 460 tys. zł zamiast 23 mln zł rekompensaty dla syna represjonowanego po wojnie żołnierza AK

Izabela Krzewska
Izabela Krzewska
Syn byłego żołnierza AK nie krył rozczarowania rozstrzygnięciem sądu. W procesie reprezentowała go kancelaria wyspecjalizowana w dochodzeniu tego typu roszczeń. Mężczyzna zapowiedział, że po konsultacji z prawnikami, prawdopodobnie zostanie wniesiona apelacja
Syn byłego żołnierza AK nie krył rozczarowania rozstrzygnięciem sądu. W procesie reprezentowała go kancelaria wyspecjalizowana w dochodzeniu tego typu roszczeń. Mężczyzna zapowiedział, że po konsultacji z prawnikami, prawdopodobnie zostanie wniesiona apelacja Izabela Krzewska/ Polska Press
Wniosek opiewał na kwotę ponad 22 mln zł zadośćuczynienia za krzywdę i ponad 820 tys. zł odszkodowania - w sumie 23 mln zł. Sąd Okręgowy w Białymstoku uznał, że rekompensata się należy, ale żądana kwota jest "nieracjonalna". Zasądził w sumie 464 tys. zł. Orzeczenie nie jest prawomocne. 65-latek nie wyklucza apelacji.

Podstawą roszczenia była ustawa z 1991 r. o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego. Po śmierci represjonowanego, uprawnienie do rekompensaty przechodzą na małżonka, dzieci lub rodziców. Żona i córka Czesława Kijakowskiego już nie żyją. Jedynym spadkobiercą jest syn - Zdzisław.

Urodził się w 1957 r. w Białymstoku. Było to dwa lata po powrocie ojca z łagru. Ten spędził tam 10 lat (od stycznia 1946 do grudnia 1955 r.), skazany po wojnie przez radziecki wymiar sprawiedliwości za działalność partyzancką w ramach oddziałów Armii Krajowej z okolic Sokółki i Kuźnicy. Jako kolejarz miał m.in. rozkręcać tory, aby uniemożliwić wywózkę ludzi na Syberię.

Zobacz także:

Sam został zatrzymany i wywieziony tam dwa tygodnie po swoim ślubie. Trafił do obozu pracy przymusowej w Krasnojarsku. Miał wtedy 21 lat.

- Jak wyglądał pobyt w tym obozie pracy wiemy z przekazów historycznych, z bogatej literatury, wynikało to też m.in. z relacji, jaką usłyszał wnioskodawcę od swojego ojca. Warunki były bardzo trudne. Praca była katorżnicza. Przez większą część roku panował mróz. Racje żywnościowe były bardzo małe. W zasadzie każdy dzień pobytu to była walka o życie, walka o przetrwanie - mówiła sędzia Izabela Komarzewska z Sądu Okręgowego w Białymstoku.

W piątek (2.12) uznała, że dowody (choć szczątkowe) potwierdzają, że pozbawienie Czesława Kijakowskiego wolności miało związek z jego działalnością niepodległościową. Tym samym rekompensata wnioskodawcy przysługuje. Nie zaakceptowała jedynie kwoty.

Uznała, że w przypadku zadośćuczynienia "godziwa" będzie kwota 750 tys. zł (7 tys. zł za każdy ze 107 miesięcy spędzonych przez ojca 65-latka w łagrze). Ale ponieważ - zgodnie z kodeksem cywilnym - synowi przysługuje 1/3 spadku, sąd przyznał mu 250 tys. zł.

Czytaj też:

Przyznał mu też 214 tys. zł tytułem odszkodowania za utracone zarobki przez żołnierza AK. Tu sąd posiłkował się aktualną stawką minimalnego wynagrodzenia za pracę, gdyż Czesław Kijakowski był robotnikiem niewykwalifikowanym.

- Sąd musi mieć na względzie wartość ekonomiczną, jakie ma zasądzone odszkodowanie czy zadośćuczynienie na chwilę obecną. Musi też miarkować tym kwotę, by nie doprowadziło do nieuzasadnionego wzbogacenia osoby ubiegającej się o odszkodowanie, a zasądzenie kwoty 23 milionów nie miałoby żadnego racjonalnego uzasadnienia - uzasadniała orzeczenie sędzia Komarzewska.

Piątkowy wyrok nie jest prawomocny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny