Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niech palą, ale nie tu

Aneta Boruch
Nie chcemy umierać na raka - mówią mieszkańcy Nowego Miasta, protestujący przeciwko pomysłowi ulokowania w tej dzielnicy spalarni śmieci
Nie chcemy umierać na raka - mówią mieszkańcy Nowego Miasta, protestujący przeciwko pomysłowi ulokowania w tej dzielnicy spalarni śmieci
Nie zgadzamy się, żeby spalarnia odpadów powstała koło naszych domów i ogrodów - mieszkańcy Nowego Miasta nie kryją oburzenia.

Protest w tej sprawie wysłali do prezydenta. - To dopiero wstępna propozycja - uspokaja magistrat.

Dzisiejszy protest to nic w porównaniu z tym, co zrobimy, jeśli miasto nie odstąpi od zamiaru - ostrzegają mieszkańcy.

Nie trujcie nas!

Problem dotyczy osiedli Ścianka, Bażantarnia i Nowe Miasto. Tu działa ciepłownia Zachód, obok której spalarnia śmieci miałaby powstać. Przeciwko takiemu pomysłowi ostro zaprotestowali okoliczni mieszkańcy. Już od tygodnia rozprowadzają na osiedlach ulotki. Wystosowali też protest do prezydenta miasta.

- Nie zgadzamy się na tę inwestycję - denerwuje się Marian Tałałaj, mieszkaniec ulicy Pułaskiego. - Ciepłownia obok nam wystarczy. I tak jest duże stężenie trujących związków, a sadza wszędzie osiada.

- Nie chcemy umierać na raka - wtóruje mu Ryszard Klukowski z ul. Dubois. - Chcemy, żeby nasze dzieci i wnuki żyły w zdrowym otoczeniu.

Hryniewicze też protestują

Hryniewicze też protestują

Spalarnię śmieci w Białymsto-ku miasto obiecało mieszkańcom Hryniewicz. Tamtejsze wysypisko miało być natomiast rozbudowane (miejsca starczy tam najwyżej do końca roku). Mieszkańcy na rozbudowę się nie zgodzili i swój protest wysłali do prezydenta.

Nie można odwlekać

Wczoraj argumentów protestujących mieszkańców wysłuchał wiceprezydent Aleksander Sosna. Uspokajał ich, że sprawa lokalizacji nie jest jeszcze przesądzona.

- To dopiero wstępna propozycja - zapewniał Aleksander Sosna. - Dopiero zastanawiamy się nad technologią, którą zastosujemy. Dopiero gdy ją wybierzemy, będziemy zastawiać się nad lokalizacją.

Władza kontra ludzie

Prezydent zaprosił protestujących mieszkańców do udziału w społecznych konsultacjach. Uważa jednak, że czas najwyższy rozwiązać śmieciowe dylematy Białegostoku: - Problem 400 ton śmieci dziennie był odwlekany latami. Dłużej czekać nie możemy.

- Proszę pamiętać, że prezydentem się bywa, a mieszkańcem Białegostoku się jest - mówili protestujący.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny