Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Nie odjadę, dopóki komuś nie najeb...!" Wystarczył jeden cios, by zginął człowiek

(mw)
Sąd skazał w piątek 22-letniego Dawida D. na sześć lat więzienia.
Sąd skazał w piątek 22-letniego Dawida D. na sześć lat więzienia. Fot. Magdalena Wasiluk
- Daniel chciał zakończyć dyskotekę mocnym akcentem. Trzeba przyznać, że mu się udało... - uzasadniała piątkowy wyrok sędzia Izabela Komarzewska. Oskarżony zabił mężczyznę jednym ciosem. Posiedzi za to 6 lat.
- Daniel chciał zakończyć dyskotekę mocnym akcentem. Trzeba przyznać, że mu się udało... - uzasadniała piątkowy wyrok sędzia Izabela Komarzewska.
- Daniel chciał zakończyć dyskotekę mocnym akcentem. Trzeba przyznać, że mu się udało... - uzasadniała piątkowy wyrok sędzia Izabela Komarzewska. Fot. Magda Wasiluk

- Daniel chciał zakończyć dyskotekę mocnym akcentem. Trzeba przyznać, że mu się udało... - uzasadniała piątkowy wyrok sędzia Izabela Komarzewska.
(fot. Fot. Magda Wasiluk)

Przed białostockim sądem okręgowym trzech mieszkańców Bielska Podlaskiego i okolic odpowiadało za udział w pobiciu, w którym śmierć poniósł mężczyzna.

Sąd skazał w piątek 22-letniego Dawida D. na sześć lat więzienia. Uznał tym samym, że to ten z trójki oskarżonych zadał Jarosławowi J. cios, po którym ten upadł i uderzył głową o asfalt.

Jego koledzy, 18-letni Daniel F. i 21-letni Mariusz I. otrzymali kary po dwa lata bezwzględnego pozbawienia wolności.

Do tej tragicznej w skutkach bójki doszło 8 lipca ubiegłego roku. Oskarżeni wybrali się do Zubowa na wiejską zabawę. Przez cały wieczór sporo wypili.

Gdy impreza się skończyła około godz. 3, chłopcy mieli już odjeżdżać. Lecz jeden z nich, Daniel, nie chciał wsiąść do samochodu brata.

- Nie odjadę, dopóki komuś nie najeb... ! - krzyknął.

W chwili, gdy wypowiadał te słowa, na jego drodze stanęła grupka nieznanych im osób. Daniel kopnął "z partyzanta", jak to określił jeden z oskarżonych, jednego z nich. Mężczyźni zaczęli się bić. W między czasie do bójki włączyli się pozostali oskarżeni. A także drugi z pokrzywdzonych, który stanął w obronie zaatakowanego kolegi. Przypłacił to życiem.

Jarosław J. otrzymał jeden cios pięścią w okolice ust. Upadł i uderzył tyłem głowy o asfalt. Zmarł w szpitalu po 12 dniach.

Dzisiejszy wyrok nie jest prawomocny. Prokurator domagał się dla głównego oskarżonego 12 lat więzienia, dla pozostałych po osiem.

- Najpierw poprosimy sąd o uzasadnienie wyroku na piśmie. Wtedy zapadnie decyzja o ewentualnej apelacji - podsumował oskarżyciel.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny