Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Nie odczuliśmy mocno pandemii i to uśpiło naszą czujność". Rozmowa z wójtem gminy Giby o szczepieniach

Izolda Hukałowicz
Izolda Hukałowicz
Robert Bagiński, wójt gminy Giby.
Robert Bagiński, wójt gminy Giby. Źródło: Archiwum prywatne
W gminie Giby zaszczepiło się niecałe 35 proc. mieszkańców. Do średniej krajowej jest więc daleko. Władze gminy zachęcają, przekonują, ułatwiają dostęp do punktów szczepień i liczą, że - dzięki szczepieniom - mieszkańcy unikną skutków zbliżającej się czwartej fali pandemii.

Gminę Giby zamieszkuje dokładnie 2685 osób. Spośród nich do tej pory w pełni zaszczepiło się 934 mieszkańców, a przynajmniej jedną dawką - 986. Oznacza to, że 34,8 proc. mieszkańców nabyło już pełną ochronę przed COVID-19 po całkowitym zaszczepieniu. Czy ten wynik satysfakcjonuje wójta gminy Roberta Bagińskiego? I co zamierza zrobić, aby było lepiej?

Przeczytaj też:

34,8 proc. mieszkańców Pana gminy zaszczepiło się przeciwko COVID-19. To dobry wynik?

Wynik ten oceniam średnio. Ogólnie w całym kraju ludzie zaczęli podchodzić do szczepień luźniej. Przestali się bać wirusa i stracili czujność. Myślę, że u nas wpływ na ten niewielki poziom zaszczepienia ma położenie w zabudowie kolonijnej. Mieszkańcy są rozrzuceni po gminie i niektórzy mają daleko do punktów szczepień.

W jaki sposób zachęcacie mieszkańców do szczepień?

Przede wszystkim dowozimy wszystkich chętnych na szczepienia, bez znaczenia, czy ktoś ma samochód czy nie. Ponadto wszystkim osobom, które zaszczepią się, przyznajemy Kartę Mieszkańca. Taka karta będzie upoważniała do 90-procentowej zniżki na wejście do naszych obiektów sportowych czy na ofertę naszego ośrodka kultury. Karta będzie przysługiwała też osobom spoza gminy, którzy zaszczepią się. Niedługo też ruszamy z akcję dostarczania ciepłych posiłków do starszych mieszkańców naszej gminy. Wtedy też będziemy rozmawiać z ludźmi i zachęcać do szczepień.

Prowadzicie masowe, łatwo dostępne szczepienia w plenerze?

Do tej pory jeszcze tego nie robiliśmy, ale zamierzamy uruchomić mobilne punkty szczepień w gminie przy okazji różnych plenerowych imprez. Chcielibyśmy, aby mieszkańcy mieli możliwość zaszczepienia się jednodawkową szczepionką Johnson&Johnson. W tej chwili czekamy na sygnał od wojewody za zapewnieniu busa na potrzeby szczepień w plenerze.

Przeczytaj też:

Gdzie jeszcze mogą zaszczepić się mieszkańcy gminy Giby? Jak ocenia Pan dostępność do punktów szczepień?

Mieszkańcy naszej gminy mają bardzo dobry dostęp do szczepień. W ośrodku zdrowia, przy urzędzie gminy, działa punkt, w którym spokojnie można zaszczepić się.

Jakie problemy dostrzega Pan w promocji szczepień?

Na pewno ogromnym utrudnieniem jest to, że nie wiemy, kto konkretnie zaszczepił się, a kto nie. Mamy ogólne dane procentowe i liczbowe, ale to wszystko. Oczywiście, rozumiem, że istnieje ochrona danych osobowych, ale bez wiedzy o tym, kto się nie zaszczepił, nie mamy szansy dotrzeć do tych osób. Bo w rozmowach prywatnych większość mówi: "Ja się zaszczepiłem, wszystko jest dobrze", ale jaka jest prawda? Tego nie możemy zweryfikować. Ludzie nie przyznają się, że się nie zaszczepili.

Rozmawia Pan ze swoimi mieszkańcami, którzy jeszcze się nie zaszczepili. Co mówią? Dlaczego nie chcą się szczepić?

Niektórzy mówią, że nie takie kryzysy przeżyli, to przeżyją i pandemią. Inni mówią: "Panie, a co to za szczepionka? Co tam jest? Jakiś kawałek bezbarwnego preparatu? Czy to działa?". Słowem - nie mają zaufania. Jeszcze inni rozsiewają plotki, że ktoś się zaszczepił i potem umarł. I ludzie w to wierzą.

Czy Pan zaszczepił się?

Przyznam się bez bicia, że z powodu wielu obowiązków nie miałem kiedy się zaszczepić, ale mam zamiar to zrobić podczas szczepień plenerowych. Razem z radnymi naszej gminy chcemy zaszczepić się i dać naszym mieszkańcom przykład.

Przeczytaj też:

Jak wyglądały w gminie poszczególne fale pandemii?

W naszej gminie niewielu mieszkańców przechorowało COVID-19 z racji tego, że ludzie nie mieli ze sobą kontaktów. Nie było imprez masowych, wszyscy siedzieli w domach. Chorowały głównie osoby, które miały kontakty z osobami z zewnętrz. Ja np. przechorowałem COVID-19, ale dość lekko. Także nie odczuliśmy tych fal pandemii za bardzo. Oczywiście, to cieszy, ale z drugiej strony usypia czujność i pewnie wpływa na to, że teraz ludzie nie szczepią się. A kolejna fala przed nami. Więc, abyśmy mogli spokojnie przez nią przejść, warto zaszczepić się.

***

Artykuł powstał w ramach akcji #szczepiMYgminy! pod patronatem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: "Nie odczuliśmy mocno pandemii i to uśpiło naszą czujność". Rozmowa z wójtem gminy Giby o szczepieniach - Gazeta Współczesna

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny