Nie możesz nosić maseczki? Nie dostaniesz zaświadczenia od lekarza rodzinnego

Od soboty (10 października) w całym kraju obowiązuje nakaz zasłaniania ust i nosa w przestrzeni publicznej, czyli m.in. w środkach transportu, sklepach, bazarkach, punktach usługowych, na drogach, cmentarzach, w miejscach postoju pojazdów, na parkingach leśnych, placach zabaw dla dzieci itd. Noszenie maseczek oraz przyłbic obowiązuje również na terenie nieruchomości wspólnych i w kościołach.

Kto nie musi nosić maseczek? Nowe zasady zakrywania ust i nosa!

Kto może być zwolniony z obowiązku zasłaniania nosa i ust?

Obowiązku zakrywania ust i nosa nie stosuje się w przypadku osoby, która nie może zakrywać ust lub nosa z powodu:

• całościowych zaburzeń rozwoju, zaburzeń psychicznych, niepełnosprawności intelektualnej w stopniu umiarkowanym, znacznym albo głębokim,
• trudności w samodzielnym zakryciu lub odkryciu ust, lub nosa.
• dzieci do 5. roku życia.

Od soboty przywrócony został obowiązek przedstawienia policji (lub straży granicznej) zaświadczenia lekarskiego lub innego dokumentu potwierdzającego, że nie możemy zakrywać ust i nosa.

Obowiązek noszenia maseczki w przestrzeni publicznej nie dla wszystkich. Kto zwolniony? Sprawdź zasady obowiązujące od 10 października

Kto wystawia zaświadczenia?

Problemu z zaświadczeniem nie mają osoby z orzeczoną niepełnosprawnością, gdyż one mogą przedstawić legitymację lub kopię orzeczenia o stopniu niepełnosprawności. Inne grupy muszą przedstawić zaświadczenie.

Według rzecznika prasowego Ministerstwa Zdrowia Wojciecha Andrusiewicza, zaświadczenie o stanie zdrowia pacjenta wypisuje lekarz na prośbę pacjenta. Możemy więc zgłosić się do naszego lekarza rodzinnego i powinien on takie zaświadczenie nam wydać.
I tu pojawia się problem, bo lekarze rodzinni takich zaświadczeń nie chcą wydawać.

Lekarze rodzinni mówią „nie”

Porozumienie Pracodawców Ochrony Zdrowia, Kolegium Lekarzy Rodzinnych, Polskie Towarzystwo Medycyny Rodzinnej oraz Porozumienie Zielonogórskie mówią jednym głosem w tej sprawie. Podkreślają, że nikt z nimi wcześniej nie konsultował problemu i stanowczo sprzeciwiają się wystawianiu zaświadczeń.

- Pacjenci z ciężkim upośledzeniem umysłowym mają już wystawione odpowiednie orzeczenie, a o ciężkiej chorobie umysłowej powinien wypowiadać się psychiatra, a nie lekarz rodzinny - mówi dr Joanna Szeląg z podlaskiego oddziału Kolegium Lekarzy Rodzinnych. – Natomiast co do niemożności samodzielnego nałożenia maseczki, to uważam, że tu niepotrzebne jest żadne zaświadczenie. Jeśli ktoś nie jest w stanie poruszać rękoma, to każdy policjant to widzi.

Joanna Szeląg uważa, że tworzenie „furtek” umożliwiających nienoszenie maseczek lub przyłbic jest niebezpieczne.

- Prawidłowe zakrywanie ust i nosa jest jak zakładanie pasów bezpieczeństwa – podkreśla białostocka lekarz. - Ryzyko związane z zachorowaniem jest dużo większe niż dyskomfort związany z noszeniem maseczki. Osoby, które mają naprawdę duże problemy z oddychaniem, powinny zostać w domu, gdyż są szczególnie narażone na zakażenie.

Joanna Szeląg przyznaje, że w tym tygodniu nie miała jeszcze pacjentów, którzy przychodziliby po zaświadczenia.

- Wcześniej jednak przychodziło bardzo dużo osób, które nie miały żadnych przeciwwskazań do zakrywania ust i nosa, a chciały uzyskać zaświadczenie.

Policja kontroluje noszenie maseczek

Z chwilą zaostrzenia obostrzeń w związku z rosnącą ilością zakażeń, policja prowadzi zmasowane kontrole.

Wczoraj w województwie podlaskim policjanci zanotowali 137 przypadków nieprzestrzegania obostrzeń. Z tego 64 osoby dostały mandaty, 54 zostały pouczone, a 18 osób otrzymało wnioski o ukaranie do sądu. Wszystkie przypadki łamania prawa dotyczyły niezasłaniania ust i nosa.

Policja nie jest w stanie ocenić, ile osób legitymuje się zaświadczeniami o przeciwwskazaniach do zasłaniania ust i nosa.

- Nie gromadzimy takich danych – mówi podinspektor Tomasz Krupa, rzecznik prasowy podlaskiej policji. – Jeżeli ktoś przedstawia takie zaświadczenie, to nie ma mowy o żadnym wykroczeniu, więc tego nie odnotowujemy.

Jakie zasady panowały wcześniej? Zobacz kto nie musiał nosić maseczki:

Koronawirus – nowe objawy