Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie ma się czego bać

Urszula Trębicka
Elektrociepłownia Białystok przystępuje do restrukturyzacji. Proces ten doprowadzić ma do powstania wydzielonych spółek-córek powiązanych z EC kapitałowo i funkcjonalnie. Dwie trzecie, czyli 300 osób, spośród 450 zatrudnionych obecnie w Elektrociepłowni zmieni pracodawcę.

Strategicznym inwestorem Elektrociepłowni Białystok jest francuski koncern Societe Nationale Electricite et de Termique. W umowie prywatyzacyjnej Francuzi zagwarantowali realizację programu rozwojowego spółki i ochronę socjalną pracowników. Projekty restrukturyzacji tradycyjnie budzą wiele obaw, zwykle zabiegi takie kojarzą się ze zwolnieniami.

Bez niepokoju

- Pracownicy nie mają powodu do niepokoju - zapewnia Andrzej Schroeder, prezes EC. - Restrukturyzacja związana będzie z utrzymaniem wszelkich postanowień pakietu socjalnego. Gwarancje obowiązują aż do 15 lutego 2007 roku. Do końca okresu ochronnego ciąży na spółce obowiązek kwartalnego składania raportu w Ministerstwie Skarbu, który ma dotyczyć sposobu realizacji umowy prywatyzacyjnej, w tym zwłaszcza, jak i dlaczego zmieniło się zatrudnienie.
Czego zatem dotyczyć będzie restrukturyzacja i czemu ma służyć?
Prezes Schroeder nie ukrywa, że efektywność pracy w firmie pozostawia wiele do życzenia.
Plany modernizacyjne przewidują utworzenie m.in. spółki Termoenergia, która poza obsługą eksploatacji urządzeń Elektrociepłowni ma "wypożyczać" pracowników do prac remontowych.

Praca ma być wydajna

Nie o zwolnienia chodzi

- Pracownicy boją się wynikającego z restrukturyzacji obowiązku bardziej wydajnej pracy, a nie samych zwolnień. Rozpraszając pracowników, poprzez podział całej załogi na mniejsze grupy wymuszamy efektywniejsze wykorzystanie czasu pracy.
Przyznaję, niektórzy mogą to odebrać jako pewną dolegliwość, bo z tego tytułu dodatkowych pieniędzy nie będzie.
Andrzej Schroeder, prezes EC 2 Białystok

Prezes Schroeder twierdzi, że to właśnie wydajniejszej pracy, nie zaś zwolnień obawiają się pracownicy.
Jednocześnie prezes uspokaja, że z przejściem do spółki nie będzie wiązać się jakiekolwiek pogorszenie uposażenia. Jego zdaniem uzgodniony ze związkami pakiet socjalny gwarantujący określonej grupie pracowników pewną pulę pieniędzy to miecz obosieczny. Bardziej operatywni pracownicy mają mniejsze możliwości awansu finansowego, mimo istnienia systemu motywacji. Ta kwestia jednak nie ma z restrukturyzacją nic wspólnego, wynika z umowy prywatyzacyjnej.

Perspektywy EC Białystok?

W najbliższych tygodniach spółka spodziewa się dokapitalizowania przez SNET kwotą 60 mln zł.
Prezes Schroeder planuje "rozwój EC 2 przez rozproszenie":
- Czekamy tylko na zgodę MSWiA na podwyższenie kapitału To umożliwi nam realizację już wcześniej planowanych inwestycji. Interesuje nas wszystko, co związane jest z energetyką w promieniu 200 km - dodaje Andrzej Schroeder.
EC Białystok - albo raczej jej francuski inwestor, który po dokapitalizowaniu białostockiej firmy będzie dysponować już 52-procentowym pakietem udziałów - ma duże ambicje. Zaawansowane są prace nad zakupem elektrociepłowni Fabryki Łożysk Tocznych w Kraśniku. Firma jest też w trakcie negocjacji z fabryką okien i drzwi w Sokółce w sprawie przejęcia kotłowni obsługującej zakład i część sieci miejskiej.
Andrzej Schroeder zapewnia, że pieniądze od inwestora pojawią się lada chwila, a wówczas EC Białystok ma przed sobą doskonałe perspektywy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny