Przypomnijmy, że w niedzielę 48-letnia mieszkanka Białegostoku dała się nabrać na grę w trzy krążki. Kiedy okazało się, że straciła 140 złotych, zaczęła krzyczeć i gonić mężczyzn. Jednego z nich dogoniła. Niestety to przeżycie było tak silne, że kobieta straciła przytomność, a chwilę później umarła na zawał serca. Jeden ze sprawców został zatrzymany przez policjantów. Wczoraj postawiono mu zarzuty. Dziś prokuratura będzie wnioskować o tymczasowy areszt.
Bezkarni hazardziści
Hazard bezprawny
Hazard w miejscach publicznych jest traktowany jako oszustwo. Sprawcom grozi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
Wczoraj na targowisku przy Jurowieckiej nie mówiło się o niczym innym. Wszyscy straganiarze dokładnie wiedzieli, dlaczego kobieta straciła życie. - Grali przed moim straganem. Widziałam jak ją nabierają - mówi jedna ze sprzedających. - Dlaczego nic nie zrobiłam? To śmieszne pytanie. A co ja mogłam zrobić? Codziennie tu przychodzą. Nic więcej nie powiem.
Hazardziści grają w trzy krążki, trzy kubki, trzy kartoniki, zależy jakimi przedmiotami dysponują. Dwa krążki na spodzie mają czarne kropki, a jeden białą. Celem grającego jest wskazanie, gdzie znajduje się biała kropka - musi jednak najpierw postawić od 50 do 150 złotych. Jeśli trafi, odzyskuje dwa razy większą kwotę. Rozgrywający jednak tak miesza krążki, że nikt nie ma szans.
Kiedy to robią? O każdej porze dnia. Zasada jest jedna - zawsze wtedy kiedy odejdzie patroli policji lub ochrona targowiska.
Policja: nękamy i nękać będziemy
Policjanci przyznają, że znają problem hazardu na białostockich targowiskach. - Całkowicie nie zniszczymy tego zjawiska - mówi komisarz Jacek Dobrzyński, rzecznik podlaskiej policji.
Straganiarze przyznają, że boją się mówić policjantom o tym, kto zajmuje się hazardem na bazarach. - Boję się, że przyjdą, okradną albo zrobią coś jeszcze gorszego. Po co mi to - przyznaje się jeden z handlowców.
- Nikt tego nie zlikwiduje, z tym nie da się walczyć. Byli tu raz strażnicy miejscy, zabrali im te krążki. I co? Za 10 minut wyjęli następne - dodaje sprzedająca kobieta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?