MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie damy się okradać

Anna Łubian
Pora zacząć walczyć o swoje. Chcemy tyle pieniędzy na leczenie, co inni - zgodnym chórem krzyczą dyrektorzy szpitali, związkowcy i samorządowcy z Podlasia. Kroplą, która przelała kielich, był ostatni podział 170 milionów złotych. Z tej puli Podlasie dostało zaledwie 4,7 miliona.

- Te pieniądze są dzielone według zasad z kosmosu. Dlaczego lubelskie dostało 20 milionów złotych, łódzkie - 25, a my tylko 4,7? - denerwują się szefowie szpitali.

Zawsze mamy mniej

Długo mogą wyliczać przykłady na dyskryminowanie naszego województwa. Nasz szpital kliniczny ma 74 miliony złotych na rok leczenia. Podobny wielkością szpital w Lublinie - ponad 100 milionów. Województwo warmińsko-mazurskie ma o 50 milionów złotych więcej na lecznictwo szpitalne niż my. - A oni przecież nie mają ani szpitala psychiatrycznego, ani szpitali klinicznych! To my leczymy ich pacjentów! - zżyma się Jerzy Kamiński, szef Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego w Białymstoku.

Upomnieć się o swoje
- Trzeba działać. Inaczej nic się nie zmieni - nie ma złudzeń wicemarszałek Krzysztof Tołwiński. Zapowiada, że w tym tygodniu omówi tę sprawę z naszymi posłami.
Pośby o przyznanie większych pieniędzy naszemu województwu od dawna wysyła do Warszawy Adam Kurluta, szef podlaskiego oddziału NFZ. - To wszystko, co mogę zrobić - przyznaje.
Dużo więcej mogą za to związki zawodowe. Już zaczęły działać. Podlaskie oddziały Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy i Ogólnopolskiej Federacji Związków Zawodowych Pracowników Ochrony Zdrowia połączyły siły. Zapowiedziały zbieranie podpisów pod protestem. - Zaczniemy w środę o godzinie 14 pod pomnikiem Piłsudskiego w Białymstoku. Później wyślemy treść protestu do szpitali. Trzeba szybko działać - twierdzi Eugeniusz Musz z OFZZPOZ.

Algorytm spod palca
A czasu jest mało. Jeszcze w tym miesiącu centrala NFZ ma podzielić między oddziały wojewódzkie kolejne pieniądze. Tym razem będzie to 130 milionów złotych. - Musimy dostać co najmniej tyle pieniędzy, co inni. Bo będzie coraz gorzej - twierdzi Krzysztof Tołwiński.
Dlaczego podlaskie dostaje mniej pieniędzy niż inne województwa? - takie pytanie zadaliśmy w centrali NFZ.
- Tak mówi każde województwo. Dzielimy pieniądze sprawiedliwie, według algorytmu. Pod podziałem podpisuje się dwóch ministrów: zdrowia i finansów - usłyszeliśmy w warszawskiej siedzibie NFZ.
- Ten algorytm jest wzięty spod dużego palca - kwitują szefowie szpitali na Podlasiu.

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny