Nie chcą zapomnieć

Jutro w Teatrze Żydowskim w Warszawie przedstawią swój spektakl o losach żydowskich rodzin z Białegostoku.

Dlaczego wygrałyśmy? Bo pokazałyśmy prawdę o tamtych tragicznych wydarzeniach. Bez upiększania - mówi Patrycja Tomaszewska, uczennica VI liceum. Wspólnie z koleżankami z koła naukowego "Pamięć" poznała i opisała losy czwórki Żydów pochodzących z Białegostoku lub związanych z naszym miastem.

Ich pracę docenił Centralny Ośrodek Kształcenia Nauczycieli i stowarzyszenie "Dzieci Holokaustu", organizujące konkurs na najciekawszy projekt o Dniu Pamięci o Holokauście "Trudne wybory". Praca białostockich licealistów: "Nie chcę pamiętać. Nie mogę zapomnieć", którą kierowała Anna Kloza, polonistka z VI LO, okazała się najlepsza spośród 40 zgłoszonych z całej Polski. Jutro nasi uczniowie odbiorą w Warszawie nagrody.

Prawdziwe losy

- Szamaj Kizelsztejn tuż przed wybuchem wojny zdał maturę. Cieszył się, że czekają go najdłuższe wakacje w życiu. Jak każdy młody człowiek miał wiele planów. Nagle musiał zamieszkać w getcie. Tu stracił rodzinę, spotykał się z okrucieństwem. I ciągle zastanawiał się, czemu on żyje, kiedy wszyscy inni giną. Przeżył Holokaust - opowiada Sylwia Sawicka, która zajmowała się losami Szamaja.

- Równie tragiczne losy spotkały poetkę Miriam Jahav, Felicję Nowak, Katarzynę Meloch - pozostałe bohaterki białostockiego projektu. Wszystkie te osoby łączyło jedno: przeszły piekło Holokaustu. Żyją nadal, udało nam się nawet z nimi skontaktować, porozmawiać, poznać wspomnienia - mówi Anna Kloza, koordynatorka projektu.

Trudno zapomnieć

Dzieje Szamaja, Miriam i Felicji stały się też tematem spektaklu "Nie chcę pamiętać. Nie mogę zapomnieć", który był efektem pracy białostockich uczennic. - Nie starałyśmy się wcielać w naszych bohaterów, żeby nie sfałszować ich losów, nie dokładać własnej interpretacji. Staramy się tylko opowiadać o ich losach. Nie unikamy trudnych tematów - podkreśla Sylwia Sawicka.

I tego też nauczyły się w trakcie swojej pracy nad projektem.

- Holokaust to trudna historia, trudna prawda, ale nie wolno o niej zapomnieć. Jej poznanie nauczyło nas dostrzegać ludzką krzywdę i trudne życiowe wybory - podkreślają białostockie licealistki.