- Trzeba byłoby znaleźć budynek, który można przeznaczyć na ten cel. Należałoby również liczyć się z tym, że noclegownia służyłaby nie tylko mieszkańcom z naszej gminy, ale również ościennych - tłumaczy Stanisław Małachwiej, burmistrz Sokółki.
Marta Półtorzycka, dyrektorka Ośrodka Pomocy Społecznej w Sokółce mówi, że osób bezdomnych, czyli bez meldunku, jest zaledwie kilka. Co ważne, żadna z nich nie żyje na ulicy. - Wszystkie są udomowione. Najczęściej mieszkają kątem u znajomych. Dbamy o to, żeby w ciepłym domu przetrwały najtrudniejszy okres zimowy - zapewnia szefowa OPS. - Ostatnio udomowiliśmy małżeństwo, które spało pod mostem. U obojga jest problem z alkoholem, ale mam nadzieję, że przetrwają zimę bez picia - dodaje.
W skrajnych przypadkach osoby bezdomne kierowane są do domu dla bezdomnych w Białymstoku, prowadzonego przez Caritas. W takim wypadku koszty pobytu pokrywa gmina. Wszystko po to, aby nie dopuścić np. do zamarznięcia. Ale i takie przypadki się zdarzają.
- Kilka lat temu w Kurowszczyźnie w nieogrzewanym domu zamarzł mężczyzna. Wcześniej miał gospodarstwo, które sprzedał i cały majątek wydał na alkohol. W ciągu tygodnia potrafił przepić nawet tysiąc złotych - opowiada Marta Półtorzycka.
Osoby potrzebujące mogą liczyć na zasiłki okresowe lub zasiłki celowe na zakup opału.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?