Orlen Wisła Płock nie zagra w Final4 Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych
SC Magdeburg - Orlen Wisła Płock 30:28 (13:13), pierwszy mecz 22:22, awans SC Magdeburg
Orlen Wisła: Jastrzębski (1-51, 8/32, = 25%), Biosca (51-60 i na jednego karnego, 3/9 = 33%) – Daszek 3, Lucin 1 (1), Piroch 1, Serdio 4, Susnja, Fazekas, Krajewski 2, Perez 1, Terzić, Mihić 7, Mindeghia, Żytnikow 1, Kosorotow 8 (2). Trener: Xaxier Sabate.
SC Magdeburg: Mike Jensen (1-18, 31-60 min, 6/28 = 21%), Portner (18-30 min i na jednego karnego, 0/7 = %) – Meister 4, Chrapkowski, Lipovina 1, Musche, Pettersson 1, Hornke, Weber, Mertens 1, Magnus Jensen, O'Sullivan 1, Bezjak, Smits 14 (3), Damgaard 8. Trener: Bennert Wiegert.
Karne. Orlen Wisła: 1/3 (Lucin trafił w poprzeczkę i nie trafił w bramkę). Magdeburg: 3/3.
Kary. Orlen Wisła: 6 minut (Lucin, Krajewski, Perez po 2). Magdeburg: 10 minut (Meister 4, Smits, Damgaard, O’Sullivan po 2).
Sędziowali: Ivan Pavicević, Milos Raznatović (Czarnogóra).
Widzów: 7500.
Przebieg: 2:0, 2:3, 4:3, 4;4, 5:4, 5:5, 6:5, 6:6, 7:6, 7:7, 8:7, 8:8, 9:8, 9:9, 10:9, 10:10, 11:10, 11:11, 12:11, 12:12, 13:12, 13:13 – 14:13, 14:14, 15:14, 15:15, 16:15, 16:16, 17:16, 17:17, 18:17, 18:18, 19:18, 19:19, 20:19, 20:20, 22:20 (‘45), 22:21, 23:21, 23:22, 24:22, 24:23, 25:23, 25:24, 26:24, 26:26 (‘54), 29:26 (‘58), 29:27, 30:27, 30:28.
Orlen Wisła Płock wspaniale walczyła na terenie mistrza Niemiec, ale nieznacznie przegrała. Zadecydowała o tym dopiero końcówka spotkania i detale – kilka przestrzelonych rzutów i błędów technicznych.
W porównaniu do pierwszego meczu, w składzie gospodarzy zabrakło Gisliego Kristjanssona, który w Płocku skręcił kostkę, do protokołu był natomiast wpisany Magnus Jensen, który od dłuższego czasu był kontuzjowany oraz Philipp Weber i Oscar Bergendahl, którzy nie byli ostatnio w pełni zdrowia.
Płocczanie pierwszy raz awansowali na ten szczebel rozgrywek i stanęli przed szansą historycznego awansu do Final Four Ligi Mistrzów. Do Magdeburga pojechało ich wspierać 600 kibiców.
Pierwsza połowa była bardzo wyrównana. Niemal cały czas Magdeburg wychodził na jednobramkowe prowadzenie, a Nafciarze doprowadzali do remisów. Obie drużyny nieźle grały w obronie, w bramce Orlen Wisły dobrze spisywał się 20-letni Marcel Jastrzębski. Największym zagrożeniem dla płockiej defensywy był leworęczny Holender Kay Smits, który w pierwszej części spotkania trafił aż siedem razy. Po drugiej stronie boiska gra często była układana pod lewoskrzydłowego – Lovro Mihić zanotował 5 bramek. Do przerwy był remis, co zapowiadało wielkie emocje w kolejnych 30 minutach.
Druga połowa bardzo długo wyglądała podobnie do pierwszej. Wprawdzie w 45 minucie gospodarze pierwszy raz uzyskali dwubramkową przewagę (22:20), ale zespół z Płocka nie odpuszczał i w 54 minucie, po golu Abela Serdio, doprowadził do remisu 26:26. Jednak od tego momentu Gladiatorzy zdobyli trzy gole z rzędu. Były one przeplatane skutecznymi interwencjami bramkarza SCM, Mike’a Jensena. Jak na ironię, bramkarze mistrza Niemiec bronili do tego momentu beznadziejnie, odbili tylko jeden rzut. Kiedy na półtorej minuty przed końcem Kay Smits (14 bramek na 16 rzutów!) trafił na 30:27 było już pewne, że do Kolonii pojedzie drużyna niemiecka.
W czwartek przed szansą awansu do Final Four stanie inna polska drużyna, Barlinek Industria Kielce, która zmierzy się z węgierskim Telekomem Veszprem. Tu również w pierwszym spotkaniu był remis – 29:29.
TAK RELACJONOWALIŚMY MECZ NA ŻYWO
Piesiewicz nie będzie już prezesem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?