Kiedy napisaliśmy o sprawie, zarówno wiceprezydent Rudnicki, jak i dyrektorka szkoły podstawowej nr 29 (bo i tę placówkę chodzi) Elżbieta Rogowska złożyli na biurko prezydenta Tadeusza Truskolaskiego wyjaśnienia.
– Wyjaśnienia były zbieżne. Pani dyrektor potwierdziła, że była rozmowa z panem Rudnickim o przyszłości placówki, ewentualnie stanowisku. Nie było zaś mowy o żadnej osobie. Sprawę uważam za zamkniętą – mówi Tadeusz Truskolaski.
Kiedy zauważamy, że sednem nie było to, czy podczas rozmowy padło nazwisko, ale to, że do dyrektorki zadzwonił ktoś spoza szkoły i powiedział, że będzie wicedyrektorem (chodzi o Wiolettę Karczewską, nauczycielkę z innej placówki), prezydent mówi, że od tej osoby nie prosił o wyjaśnienia.
W SP 29 ma być jednak trzeci wicedyrektor. Ale nie „z zewnątrz”
– Nie odpowiadam za to, kto zadzwonił do pani dyrektor. Ja tylko ustaliłem przebieg rozmowy pana Rudnickiego z panią dyrektor i stwierdziłem, że mój zastępca nie przekroczył swoich uprawnień – twierdzi Truskolaski.
– Władze chcą zamieść wszystko pod dywan. Nie spodziewałabym się posypania przez nich głowy popiołem – komentuje radna PiS Agnieszka Rzeszewska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?