Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nauczyciele pojechali na protest do Warszawy. Strażacy i rolnicy też byli (wideo)

AIP
Białostoccy nauczyciele wzięli udział w ogólnopolskim proteście w Warszawie. Pomimo niesprzyjającej aury tysiące nauczycieli z całej Polski wyruszyło o godz. 11.00 z warszawskiego Torwaru i zmierzało w kierunku Ministerstwa Edukacji.

Pedagodzy ubrani byli w koszulki z logo Związku Nauczycielstwa Polskiego, trzymali balony z napisem ,,Joanna robi nas w balona" oraz transparenty z halsami takimi jak ,,Domagamy się wynagrodzenia za pracę, nie jałmużny", czy ,,Razem dla edukacji". Całość uzupełniały głośnie dźwięki trąbek, klaksonów, bębnów i dzwonków.

Kolumna nauczycieli podzielona była na kilka części. Przed każdą grupą jechał samochód z głośnikami, aby przekaz wygłaszany po kolei przez zarządy poszczególnych grup rejonowych Związku Nauczycielstwa Polskiego był słyszalny dla całej kolumny.

- Obserwujemy niesamowity bałagan w oświacie, dziką prywatyzację, łamanie prawa, przymykanie oka przez Ministerstwo Edukacji na to co dzieje się z prywatyzacją i likwidacją szkół. Nikt nie liczy się z opinią nauczycieli - mówiła Agencji Informacyjnej Polska Press Ewa Ziółkowska, prezes oddziału ZNP w Piotrkowie Trybunalskim.

Szef Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz, wraz z delegacją związkowców wręczył minister Joannie Kluzik-Rostkowskiej petycje z żądaniami oraz balon z napisem ,,Joanna robi nas w balona".

Przed gmachem ministerstwa została odczytana treść petycji. Pedagodzy żądali m.in. podwyżek płac od stycznia 2016 r., rozpoczęcia prac nad ustawą o systemie oświaty, zahamowania likwidacji szkół i przedszkoli.

Przed budynkiem MEN ustawiona została mobilna platforma, na której przedstawiciele poszczególnych gałęzi ZNP z różnych rejonów Polski wygaszali swoje zastrzeżenia co do pracy ministerstwa i sytuacji polskiej edukacji.

Po wizycie w MEN demonstrujący nauczyciele chcieli udać się przed Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. Jednak, z powodu wizyty Ewy Kopacz we Włoszech nie mieli szans na spotkanie z szefową rządu.

- Jeśli pani premier uważa, że ma teraz ważniejsze sprawy niż problemy, jakie są w kraju, to gratuluję jej dobrego samopoczucia. W tej chwili mamy postępującą degradację szkolnictwa i pozycji nauczyciela. Jeśli w kraju nie będzie autorytetów i nie będziemy mieli się na czym oprzeć, to nie zbudujemy dobrego demokratycznego państwa - dodaje Ziółkowska.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny