Stres, zbyt wielkie nadzieje lub odwrotnie - rezygnacja powodują, że na rozmowie kwalifikacyjnej nie zawsze wypadamy dobrze. Świadomość własnych braków jeszcze to potęguje. A tak naprawdę wcale nie musimy mieć kompleksów.
Kobieta? Mężczyzna?
- Jeśli rekrutację przeprowadza specjalista, nie ma różnicy, czy kandydatem do pracy będzie kobieta, czy mężczyzna - zapewnia Urszula Zadykowicz, doradca personalny z Grupy Konsultacyjnej, właściciela portalu www.pracabialystok.pl.
Na rozmowie kwalifikacyjnej można więc stracić punkty nie dlatego, że jest się kobietą albo mężczyzną, ale na przykład za widoczny brak motywacji do pracy. Coraz częściej i kobiety, i mężczyźni chcą mieć etat i wszystkie związane z tym świadczenia. Tylko robić chcą niewiele. Jak rozpoznać taką osobę?
- Wystarczy zapytać, co danej osobie przeszkadza w pracy. Jeśli odpowie, że nie cierpi, gdy ma do zrobienia kilka rzeczy naraz, można podejrzewać, że woli środowisko pracy, w którym niewiele się dzieje - tłumaczy Urszula Zadykowicz.
Dekolt po pas?
Nie ma też znaczenia, kto przeprowadza rozmowę kwalifikacyjną. Chociaż utarło się, że kobiecie łatwiej jest do siebie przekonać mężczyznę i odwrotnie.
- A to nie zawsze jest prawda - przestrzega Urszula Zadykowicz. - Ale jeśli już trafimy na osobę, która rekrutacją nie zajmuje się na co dzień i robi to nieprofesjonalnie, to to, że jesteśmy odmiennej płci, czasami może wręcz zaszkodzić. Co w sytuacji, gdy wygląd kobiety starającej się o pracę nie podoba się szukającemu pracownika mężczyźnie? Dlatego odradzałabym posługiwanie się damsko-męskimi stereotypami - tłumaczy Zadykowicz.
A czy w zdobyciu pracy może pomóc supermini, szpilki i bluzka z ogromnym dekoltem?
- Zdarza się, że pomoże - śmieje się Urszula Zadykowicz. - Ale jak w firmie będzie czuła się kobieta wiedząc, że pracę dostała tylko dzięki fizycznym atutom?
Lepiej się więc ubrać schludnie.
Pracodawcy chętnie zatrudniają kobiety, bo wcale nie jesteśmy gorsze od mężczyzn. Więcej - w niektórych sytuacjach przebijamy ich duchowym ciepłem czy swobodą w rozmowie.
Wyróżniaj się!
Co więc zrobić, aby wygrać wyścig i zdobyć wymarzoną pracę?
- Przede wszystkim być sobą - nie ma wątpliwości Zadykowicz.
Jeśli na rozmowie będziemy udawały kogoś innego i pracę zdobędziemy, to może się okazać, że wcale nie odpowiada ona naszym oczekiwaniom. Że jest ona wymarzona dla... osoby, którą udawałyśmy.
I jeszcze jedno! Przed wyjściem z domu zawsze sprawdzajmy, do jakiej firmy idziemy na rozmowę.
- Kiedyś przyszła do nas pani, która była przekonana, że jest w siedzibie firmy Danone - śmieje się Urszula Zadykowicz. - Nie zastanowiło jej nawet, że nigdzie nie było szyldu tej firmy.
Zdarzają się też zabawne, niestandardowe rzeczy: inna pani starała się o stanowisko kierownicze. Przyszła na rozmowę nienagannie ubrana, z piękną fryzurą, nienagannym makijażem, w szpilkach i... z motorowym kaskiem pod pachą!
- Zawsze, jak tylko zrobi się cieplej, wsiadam na motor - wyjaśniła z rozbrajającym uśmiechem.
Są jednak osoby, które na rozmowach kwalifikacyjnych sympatyczne wcale nie są: odbierają komórki, wymądrzają się, traktują z góry przeprowadzającego rekrutację.
- A przecież najważniejsze jest, żeby traktować siebie jak partnerów - mówi Urszula Zadykowicz.
Na szczęście kobiety mają atuty.
- Zwykle kobiety są nieco "cieplejsze" od mężczyzn. Dzięki temu niemal od razu budzą sympatię.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
