Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasz plebiscyt > Zgłaszamy kandydatów do Złotych Kluczy Porannego

(jas)
Jak co roku czytelnicy informują nas o tym, kto powinien zostać nagrodzony za swą działalność, zasługi i osiągnięcia. Nigdy nie zapomnę tej uroczystości - mówi prof. Agnieszka Borzuchowska, laureatka Złotych Kluczy w kategorii "Działalność Społeczna" w 2000 roku. - Ludzie, których ja nie kojarzyłam, a którzy mnie pamiętali, składali mi życzenia i gratulacje... to było bardzo przyjemne. Ktoś podszedł do mnie i powiedział: "Pani - ja z Łomży, ale ja Panią pamiętam". Właśnie to, że "zwykli" ludzie ze mną rozmawiali, było dla mnie najważniejsze. Bo oni przyszli nie dla uroczystości, ale dla chwały i chyba... by mnie zobaczyć - dodaje z uśmiechem. Profesor Agnieszka Borzuchowska pracowała w Klinice Chorób Zakaźnych Akademii Medycznej w Białymstoku. Pewnego dnia kierownik kliniki prof. Boroń zaproponował jej zajęcie się nowopowstającym Zakładem Medycyny Rodzinnej. - Wtedy to była nieznana specjalizacja - wspomina Borzuchowska. - Teraz to jest fantastyczna sprawa. Młodzież wybiera medycynę rodzinną nie z konieczności, przymusu, czy chęci zabezpieczenia się, ale z powołania i poczucia misji. Bo lekarz rodzinny, jak zaznacza Borzuchowska "jest nie od prawego ucha, czy lewego oka, ale od całego człowieka". W tej dziedzinie najważniejsza jest więź międzyludzka. - Kiedyś nie docenialiśmy powiązania z człowiekiem od urodzenia do starości - mówi Borzuchowska. - A teraz lekarz rodzinny, jeśli kogoś długo nie ma, to idzie do domu podopiecznego i dowiaduje się, co się dzieje. Nie chodzi o to, że ktoś go leczy, ale że może przyjść pogadać, nawet bez recepty wyjść. Dziś profesor Borzuchowska jest juz na emeryturze, ale utrzymuje stały kontakt z lekarzami, z którymi zaczynała specjalizacje lekarza rodzinnego. Ci raz po raz podrzucają jej jakieś zajęcia. - Siedzę w tak zwanej działalności "emerytalne" - śmieje się. Choć od czasu otrzymania Złotych Kluczy minęło już osiem lat, profesor Borzuchowska bardzo miło wspomina nasze wyróżnienie. - Statuetka wciąż stoi u mnie w domu na stoliku i przypomina mi tamte chwile - zdradza. W tym roku Złote Klucze przyznamy po raz jedenasty. Wśród Białostoczan szukamy ludzi takich, jak Pani Agnieszka - zdeterminowanych, oddanych, z pasją. By nie ograniczać Waszego wyboru, w tym toku zniesliśmy kategorie. Nazwiska kandydata, z krótkim wyjaśnieniem, dlaczego akurat ta osoba powinna otrzymać ZK można zgłaszać poprzez znajdujący się obok kupon.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny