Jedyny w tej dziedzinie ekspert sporządzał opinię na podstawie treści rozmów oskarżonych, których podsłuchiwała policja.
- Marihuana ma kolor zielony, więc język slangowy zawiera wszystkie określenia, które z tym kolorem się kojarzą. To także trawa, krzaczek, liść, kwiatek - mówił biegły Jacek Wrona z Częstochowy, biegły sądowy z zakresu kryminologii, przestępczości narkotykowej i slangu narkotykowego.
- Amfetamina ze względu na kolor to "białe, białko, biel", a także kreska, nartostrada, sznurówka. A jej sposób zażywania to: sniffowanie, wciąganie kreski, zakręcanie sznurówki czy pudrowanie nosa - to "gówno, szczur, szmata".
W narkoslangu tabletki ecstasy to koła, felgi czy opony. Niektóre tabletki mają logo popularnych marek samochodowych, więc są mitsubishi, mercedesami czy volkswagenami.
- W przypadku komunikatu: "Potrzebuję trzystu mitsubishi", ciężko mówić o sprzedaży samochodów. Logicznie nie jest to wykluczone, ale sytuacja materialna osób, które o tym rozmawiają, jest taka, że prawdopodobieństwo przeprowadzenia tej transakcji równa się zeru. Wiadomo więc, o co chodzi - argumentował biegły.
Jednak według biegłego, nie zawsze w podsłuchiwanych rozmowach telefonicznych padają konkretne określenia.
"To, co wczoraj", "Dwa razy tyle, co ostatnio", "Jeszcze raz to, o czym była mowa". Z takich przekazów nie wiadomo więc, czego dotyczy transakcja, jakiej ilości i za jaką cenę. Trzeba ustalić kontekst, a to już zadanie dla śledczych, którzy przeprowadzają analizę kryminalną.
W procesie przed słupskim sądem rejonowym odpowiada dwunastu oskarżonych. Słupska prokuratura rejonowa zarzuca im posiadanie i wprowadzanie do obrotu znacznych ilości substancji psychotropowych, głównie amfetaminy, na terenie Słupska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?