Do zdarzenia doszło gdy zamaskowany mężczyzna wszedł do sklepu trzymając w ręku przedmiot przypominający pistolet. Sterroryzował nim sprzedawczynię. Kobieta wydała mu z kasy ok. 2 tys. złotych. Po rabunku mężczyzna uciekł ze sklepu. Obsługa zawiadomiła policję.
Do sklepu natychmiast przyjechali funkcjonariusze. Śledczy zabezpieczyli ślady zostawione przez bandytę. - Nie chcę o tym opowiadać, to było okropne przeżycie... - mówiła nam napadnięta ekspedienta.
Poszukiwania bandyty trwają. I to nie tylko tego jednego. Zielonogórska policja poszukuje również mężczyzny, który 4 kwietnia br. napadł na Żabkę przy ul. Rzeźniczaka. Schemat był podobny. Mężczyzna w bluzie z kapturem wszedł do sklepu, sterroryzował ekspedientkę i uciekł z pieniędzmi. - To są trudne sprawy, przy każdej pracują fachowcy podchodzący do swojego zadania skrupulatnie - mówi podinsp. Małgorzata Barska z zespołu prasowego zielonogórskiej policji.
Więcej o napadzie przeczytasz w środę (29 maja) w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?