Pod koniec kwietnia ofiarą oskarżonych padła kobieta mieszkająca samotnie niedaleko Hajnówki. Wiesław B. znał dobrze Irenę *, bo przez kilka lat u niej pracował. Według ustaleń prokuratury, Wiesław B. powiedział Krzysztofowi G., że Irena jest bogata i ma w domu dużo pieniędzy. Mężczyźni postanowili, że ją okradną.
26 kwietnia przyjechali rankiem w pobliże jej posesji. Zaczekali, aż Irena wyjdzie do pracy. Gdy jej auto odjechało z podjazdu, Wiesław B. widłami wybił szybę w jednym z okien. Tak oskarżeni weszli do środka. Śledczy ustalili, że przeszukali dom, ale pieniędzy nie znaleźli. Dlatego postanowili zaczekać na właścicielkę.
Irena wróciła około godziny 15. Gdy weszła do domu, na korytarzu zobaczyła byłego pracownika z widłami w rękach. Wiesław B. dwukrotnie uderzył ją nimi w głowę. Gdy Irena upadła, zaczął związał jej ręce i nogi sznurkiem i kablem elektrycznym. Kobieta broniła się. Skaleczyła napastnika w nogę. Wtedy oskarżeni zaczęli uderzać ją pięściami.
- Zginiesz, jeśli nie powiesz, gdzie ukrywasz pieniądze - mieli zagrozić napastnicy.
Wystraszona Irena wskazała oskarżonym, gdzie trzyma gotówkę. Według prokuratury, mężczyźni zabrali pokrzywdzonej 18 tysięcy złotych oraz saszetkę, w której było jeszcze dwa tysiące złotych. Ukradli Irenie też telefon komórkowy i dwie butelki alkoholu. Potem uciekli. Poturbowanej Irenie udało się oswobodzić i pobiegła do sąsiadów po pomoc.
Wiesław B. przyznał się do napadu, a jego wspólnik nie. Obaj na proces czekają w areszcie śledczym. Grozi im do 15 lat więzienia.
* Imię pokrzywdzonej zmieniliśmy
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
