Włodzimierz pewnego dnia źle się poczuł i trafił do szpitala. Nawet przez myśl mu nie przeszło, że spotka go coś takiego. Nie zdążył wejść na oddział, w szatni został napadnięty i okradziony.
Zdaniem prokuratury, napastnikami byli 49-letni Zbigniew B. i 45-letni Tadeusz K. Do Sądu Rejonowego w Białymstoku został właśnie skierowany akt oskarżenia przeciwko nim.
To było 15 stycznia. Włodzimierz zgłosił się do szpitala wojewódzkiego w Białymstoku, bo źle się czuł. Jak ustaliła prokuratura, w szpitalnej szatni zauważył grupę znanych mu bezdomnych. Postanowił do nich podejść. Nagle został zaatakowany. Zdaniem prokuratury, pierwsze ciosy zadał pokrzywdzonemu Tadeusz K. Ale zaraz do bicia dołączył się też drugi z oskarżonych mężczyzn.
Włodzimierz upadł na podłogę. Śledczy ustalili, że wtedy oskarżeni ukradli mu zegarek i torbę, w której były cztery pary butów i dwa bochenki chleba.
Policja zatrzymała bandytów. Odpowiadają za napad i pobicie oraz kradzież.
Do szpitala zostali wezwani policjanci, którzy ujęli napastników.
W czasie śledztwa Tadeusz K. przyznał się tylko do pobicia pokrzywdzonego. Twierdził, że nic mu nie ukradł. Z kolei Zbigniew B. w ogóle zaprzeczył, że brał udział w tej napaści.
Pierwszemu z oskarżonych grozi teraz do 12 lat pozbawienia wolności. Zaś Zbigniew B. może spędzić w więzieniu nawet trzy lata więcej, ponieważ był już wielokrotnie karany za podobne przestępstwa. Na proces zostanie doprowadzony z aresztu śledczego.
Imię pokrzywdzonego zmieniliśmy
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?