Najzdrowsza podlaska firma

Spółka została zaliczona do grona najbardziej wiarygodnych partnerów biznesowych.

Malow zdobył tytuł "Wehikuł Czasu" w rankingu "Gazety Prawnej". Miano takie przyznaje się najbardziej prężnym i wiarygodnym partnerom biznesowym.

Zatrudniająca 470 osób spółka działa w Suwalskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej i szuka nowych rynków zbytu. W tym miesiącu kupiła fabrykę pod Bratysławą.

- Obecnie nazywa się Kovo Malow. "Kovo" to w języku słowackim "metal". - wyjaśnia Henryk Owsiejew. - Przejęliśmy firmę o ustalonej renomie, która funkcjonuje od lat. Do tej pory robiła meble składane. Trzeba będzie jeszcze w nią włożyć trochę pieniędzy, wprowadzić nasze standardy zarządzania. A w ciągu najbliższych dwóch lat zwiększymy zatrudnienie, z obecnych 100 do 200 osób.

Świetny interes

Prezes woli nie mówić o pieniądzach, ale gwarantuje, że firma zrobiła dobry interes. Suwalska spółka nie tylko będzie na Słowacji produkować, ale także rozwinie sprzedaż w tym rejonie.

- To część naszej strategii rozwoju - mówi prezes. - Chcemy zaistnieć w Europie Środkowo-Południowej. W tych krajach, od niedawna członkach Unii, sporo się inwestuje. A koszty działalności firmy są tam niższe.

Plany Malowu są jednak dużo szersze. - Już od siedmiu lat jesteśmy obecni na Ukrainie, zdążyliśmy poznać tamten rynek - twierdzi Henryk Owsiejew. - Przygotowujemy się do budowy fabryki w Charkowie. Zakończymy inwestycję w ciągu najbliższych 2-3 lat.

Już są efekty

Od ubiegłego roku spółka stale inwestuje w swoją suwalską fabrykę. Malow wybudował oczyszczalnię ścieków przemysłowych, zakupił centrum gnące, które ma utrzymać wysoką jakość i powtarzalność produkcji, oraz wdrożył zintegrowany system informatyczny za 2,5 mln zł.

- W sumie zainwestowaliśmy około 40 mln zł. Efekty już są widoczne, a za 3-4 lata będziemy produkować o połowę więcej niż teraz. Sporo się obecnie buduje - jest duże zapotrzebowanie na meble do szkół czy obiektów sportowych. Koniunktura nam sprzyja - podsumowuje prezes.