Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najnowsze recenzje z akcji Czytam więc wiem

Redakcja
Kontynuujemy prezentację recenzji nadesłanych przez młodych Czytelników. Autorami są zarówno dzieci z podstawówki, jak też młodzież ze szkół ponadgimnazjalnych.

"Dziennik Cwaniaczka" Jeff Kinney

Książka opowiada o życiu 11-letniego chłopca, Grega Heffleya, mieszkającego w Stanach Zjednoczonych.

Główny bohater chodzi do gimnazjum, czasem ma makabryczne poczucie humoru, ale przede wszystkim jest sympatyczny. W humorystyczny sposób opowiada o swoim życiu i wydarzeniach szkolnych w prowadzonym przez siebie dzienniku.

Głównymi bohaterami jego zwierzeń jest on sam, a także jego najlepszy przyjaciel Rowland "Rowley" Jefferson, starszy brat Rodrick, młodszy brat Manny, mama Sudan, tata Frank, a także jego koledzy i koleżanki.

Książka jest bardzo ciekawa a przede wszystkim śmieszna. Czyta się ją bardzo szybko. Wzbogacona jest wieloma ilustracjami narysowanymi przez Grega.

Katarzyna Kukiełko, Szkoła Podstawowa nr 8 w Białymstoku
"Eliksir przygód'' Beata Ostrowicka

Do przeczytania książki nakłoniło mnie spotkanie autorskie z pisarką, zorganizowane w mojej szkole. Pani Beata pisze utwory dla dzieci i młodzieży, w których porusza moje ulubione tematy tolerancji i przyjaźni.

"Eliksir przygód" jest pierwszą częścią jej dylogii o wielkim zamieszaniu powstałym z winy eliksiru, mającego moc przenoszenia w czasie i przestrzeni. Książka opisuje przygody dziewczynki z XVII w. o imieniu Helenka, która wypiła tenże niezwykły napój i przeniosła się do naszych czasów. Znajduje ją w ruinach zamku Karolina - jej współczesna rówieśniczka.

Helenka musi oswoić się z współczesnymi wynalazkami (co nie jest łatwe)! Autorka w sposób humorystyczny opisuje, jak Helenka uczy się żyć w trudnym XXI w. Jednocześnie podąża za nią człowiek z blizną, którego tożsamość i zamiary są ostatecznie ujawnione na ostatnich kartach powieści. Książka podzielona jest na 20 rozdziałów i zawiera przeplatające się wątki z przeszłości i teraźniejszości. Pozycja ta pomogła mi poznać niektóre zwyczaje mieszkańców XVII-wiecznej Polski - opisane są one w ciekawy, przystępny sposób. Pisarka tłumaczy również znaczenie słów, które wyszły już z użycia, a jest tam ich co niemiara.

Książka jest bardzo ciekawa i naprawdę mnie pochłonęła. Czytelnicy nie powinni zrażać się trudnym językiem najeżonym archaizmami. Pełna napięcia akcja sprawiła dużo przyjemności podczas czytania. Przeplatające się wydarzenia z różnych epok oraz zaskakujące zakończenie powodują niesamowite wyobrażenia, a zabawne wypowiedzi potrafią rozśmieszyć największego ponuraka. Innymi słowy - polecam!

Kontynuacją "Eliksiru przygód" jest "Tajemnica szkatułki", w której Karolina odwiedza Helenkę w dworze szlacheckim.

Zuzanna Biesiada, Szkoła Podstawowa nr 2 w Białymstoku
"Zaklinacz koni" Nicholas Evans

Jest to powieść psychologiczno-obyczajowa. Bohaterką książki jest Grace - nastolatka, która - wraz ze swoim koniem Pielgrzymem - ulega wypadkowi. Osobami towarzyszącymi jej w cierpieniu są rodzice - Annie i Robert. Uwikłani w tragedię robią wszystko, aby pomóc córce. Duchowym mistrzem i nauczycielem, zarówno w odniesieniu do Grace, jak też jej najbliższych, okazuje się tytułowy zaklinacz koni - Tom Booker, który potrafi też zajrzeć w głąb ludzkiej duszy.

Wszyscy bohaterowie są w pewnym stopniu okaleczeni przez życie. Grace, która w wypadku straciła nogę, musi otrząsnąć się po koszmarnych przeżyciach i nauczyć żyć na nowo. Jej matka, Annie, która do czasu wypadku na pierwszym miejscu stawiała pracę, przez co oddaliła się od męża i córki, czuje teraz potrzebę odbudowania relacji. Tom, mimo że kocha swoje zajęcie, jest mężczyzną dumnym i samotnym, toteż potrzebna mu lekcja bliskości i zaufania. Tak naprawdę każda z tych osób pragnie znów poczuć się szczęśliwa.

Czy z bólu i rozczarowania może wyniknąć coś pozytywnego? Tak, jeśli tylko otworzy się na zmiany. Długi pobyt w Montanie pozwala matce i córce rozwiązać wiele problemów i pogodzić się z przykrymi wspomnieniami. Zaś między Annie a Tomem nawiązuje się romans.
"Zaklinacz koni" to opowieść o sile miłości tkwiącej w człowieku, z której on sam często nie zdaje sobie sprawy. Dzięki niej jest w stanie pokonać wszelkie przeszkody.

Warto zaznaczyć, że oprócz rozważań psychologicznych problemów bohaterów, autor poświęca dużo miejsca specyfice natury koni, sposobom postępowania z nimi, historii ich pochodzenia oraz związkom z człowiekiem. Dzięki temu, że książka jest napisana dość prostym językiem, czyta się ją przyjemnie i szybko. Kolejny walor powieści to bogate, plastyczne opisy przyrody. Każdy czytelnik z łatwością może sobie wyobrazić krajobrazy Montany - miejsca, w którym można odzyskać utracone szczęście.

Powieść nie jest z pewnością arcydziełem, jednak emanuje z niej jakaś siła i piękno. "Zaklinacz koni" jest bardzo wzruszającą książką, która wnikliwie analizuje zakamarki ludzkiej duszy.

Justyna Kowardziej, I LO w Bielsku Podlaskim
"Zawsze przy mnie stój" Carolyn Jess-Cooke

Czy zastanawiała was kiedyś wiarygodność istnienia aniołów? Tyle się o nich słyszy, jednak często są to sprzeczne definicje. Powszechnie przyjęto, że są to istoty o mocach pozaziemskich, niosące ze sobą ciepło, harmonię i bezpieczeństwo - mowa tu głównie o aniołach stróżach, naszych niewidzialnych opiekunach. Podobno każdy z nas posiada własnego. Warto w to uwierzyć, choćby dla poprawy samopoczucia, bo kogo nie pocieszyłby fakt, że istnieje ktoś, kto jest nam całkowicie oddany, troszczy się o nas i zbiera kamienie z życiowej ścieżki - wszystko, abyśmy się tylko nie potknęli. Motyw aniołów wykorzystuje się często w literaturze. Carolyn Jess-Cooke jest jedną z autorek, która napisała książkę o właśnie takiej tematyce.

Powieść opowiada historię kobiety o imieniu Margot, która po śmierci powraca na ziemię jako swój własny anioł stróż. Od tej pory nazywa się Ruth, wygląda zupełnie inaczej oraz ma całkiem odmienny sposób myślenia. Początkowo Ruth nie może sobie przypomnieć, kim jest i co się wydarzyło, dopiero inne anioły zaczynają ją uświadamiać. Teraz wie, że z wielką luką w pamięci musi odtworzyć swoje życie. Tym razem, patrząc na wszystko z boku i dostrzegając bolesne błędy.

Początkowo bohaterka bezradnie przygląda się nowo narodzonemu dziecku, którego matka zginęła zaraz po porodzie. Próbuje wezwać pomoc, ale nikt jej nie słyszy. Musi się jeszcze wiele nauczyć, bo ma za zadanie chronić to niemowlę do końca jego życia. Mała Margot dorasta w trudnym, patologicznym środowisku. Ilekroć dostawała szansę na spokojny, rodzinny dom, coś musiało zakłócić szczęście i w mgnieniu oka wszystko traciło sens.

Trudne okoliczności zachwiały mocno psychiką Margot. Sprawiły, że nie do końca potrafiła zapanować nad swoim losem. Ruth pomagała jej, jak mogła, po cichu szeptała wskazówki, które nie zawsze docierały do słuchaczki. Patrząc na jej destrukcyjne zachowania, dostrzegała niewłaściwe decyzje podjęte za życia ziemskiego. Z całego serca nie chciała, by Margot skończyła w ten sam sposób, jedyną szansą na zmianę przeznaczenia było zawarcie paktu z demonem, co mogło nieść za sobą niepokojące skutki...

Carolyn Jess-Cooke w swojej powieści odnosi się do najczęstszych zawiłości ludzkiego bytu. Jej książka opowiada o rozsądku, dorastaniu, poszukiwaniu własnego miejsca na Ziemi oraz wkraczaniu na odpowiednią drogę życiową. Na przykładzie bohaterów wymusza na czytelniku spojrzenie na swoje decyzje jako osoba trzecia i subiektywną ocenę swoich działań, a co za tym idzie - lektura pomaga nam zauważyć niewłaściwe kroki i nakłania nas do zmiany. Polecam ją szczególnie nastolatkom, albowiem zawiera odpowiedzi na większość pytań zadawanych przez młodych ludzi, a dotyczących ludzkiej egzystencji.

Eleni Papodoulu, Gimnazjum w Gródku
"Pippi Pończoszanka" Astrid Lindgren

Moją najlepszą książką jest opowieść o piegowatej dziewczynce Pippi Pończoszance. Opowiada ona o przygodach Pippi i jej przyjaciół - Tomku i Anicie.

Mała bohaterka miała białego konia w czarne plamki i małą małpkę, której nakładała śmieszne ubranka. Dziewczynka nie miała mamy, a tata wciąż podróżował. Pippi to nie przeszkadzało, ponieważ była bardzo zaradną dziewczynką. Najbardziej podobała mi się przygoda, w której Pippi poszła do cyrku. Chodziła tam po linie, ujeżdżała konie, zaklinała węże i robiła wiele innych sztuczek.

Pippi wiele razy swoją postawą pomogła mi w życiu. To dzięki niej wiem, że nie ma rzeczy niemożliwych. Ona też pozwoliła mi otworzyć swoją wyobraźnię. Potrafię teraz podróżować po świecie, nie ruszając się z miejsca. Polecam ją wszystkim! Wspaniała lektura i dobry sposób na nudę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny