To jakaś paranoja - tak straszyć rodziny zmarłych parafian. A już szczytem wszystkiego jest, że proboszcz powywieszał kartki też na grobach z początku XX wieku. Przecież w takich przypadkach bardzo często rodzina jest trudna do ustalenia, albo też nie żyje. Te nagrobki stoją tu od ponad stu lat i nikomu dotąd nie przeszkadzały - denerwuje się Czytelniczka (boi się podać swoich danych, bo jak mówi "jeszcze baciuszka mnie nie pochowa").
Chodzi o cmentarz prawosławny przy ul. Wysockiego 1. Na wielu nagrobkach przyczepione zostały kartki przypominające o tym, że raz na 20 lat należy uiścić opłatę cmentarną w wysokości 600 zł.
Czytaj też: Cmentarz farny w Białymstoku. Zlikwidowali grób bez wiedzy rodziny. Kuria też poruszona (zdjęcia, wideo)
Odwiedzających wzburzyły końcowe zdania notki, które głoszą, że "Groby nieopłacone od wielu lat i będące w złym stanie technicznym, mogą być sklasyfikowane jako opuszczone i przeznaczone zgodnie z prawem do likwidacji oraz powtórnego wykorzystania miejsca cmentarnego".
Cmentarz jako całość od 1987 roku figuruje w rejestrze zabytków. Natomiast ponad 50 najstarszych nagrobków (z XIX, czy początków XX wieku) jest w ewidencji zabytków. - Nie wyobrażam sobie, by proboszcz mógł zlikwidować te nagrobki. Ma on obowiązek uzgadniania takich ruchów z naszym urzędem - mówi wojewódzka konserwator zabytków Małgorzata Dajnowicz.
Spotkana na cmentarzu starsza kobieta twierdzi, że nie powinno się likwidować nawet i "młodszych" grobów, tylko dlatego, że ktoś nie ma pieniędzy.
Czytaj też: Cmentarz Farny. Poinformowała prokuraturę i kurię o pochówkach na cmentarzu [ZDJĘCIA]
- Już dość zapłaciłam, gdy chowałam męża - za miejsce, pogrzeb itd. Mam bardzo niską emeryturę. Nie mogę wyłożyć 600 zł - rozkładała ręce starsza kobieta.
Inna pani pokazuje budynek plebanii. - Na to wszystko trzeba mieć pieniądze. A w zeszłym roku zaczęli budować nową plebanię - denerwuje się.
Proboszcz parafii Wszystkich Świętych ks. prot. dr Piotr Pietkiewicz mówi, że inwestycja jest jak najbardziej potrzebna.
- W nowym budynku plebanii zlokalizowana będzie sala spotkań chórów, biblioteka i duża sala parafialna na 100 osób do organizacji obiadów po pogrzebach, mieszkania duchownych itd. Parafia dba też o porządek i utrzymanie czystości cmentarza. Opłaca też wywóz śmieci. Dodatkowo w ostatnich latach zostały wyłożone polbrukiem kolejne alejki. Przybyło też ujęć wody. Zbudowano toalety, które są bezpłatne. To wszystko wymaga nakładów finansowych - mówi.
Czytaj też: Wygoda: Cmentarz prawosławny. Wystająca z ziemi ludzka stopa
Twierdzi, że nikt nie będzie likwidował nagrobków.
- Chcieliśmy dzięki tej akcji zmobilizować odwiedzających groby do uiszczenia stosownych przewidzianych prawem opłat. Przychodziły do mnie osoby, które mówiły, że to niesprawiedliwe, iż one płacą za swoje, a ktoś inny tego nie robi - mówi proboszcz.
Podkreśla, że jeśli kogoś nie stać na uiszczenie 600 zł, opłata może zostać rozłożona na raty, albo nawet w uzasadnionych sytuacjach umorzona. - Nagrobek zostanie zlikwidowany wyłącznie jeśli jego stan techniczny będzie zagrażał bezpieczeństwu. Czyli np. będzie ryzyko, że jego fragmenty spadną na sąsiedni grób - mówi ks. Pietkiewicz.
Natomiast jeśli chodzi o groby z początków XX wieku twierdzi, że kartki zostały do nich przyczepione przez pomyłkę.
- Akcję zlecono studentom. Ich zadaniem było oznaczenie kartkami grobów które - jak wynika z naszych dokumentów - nie mają uiszczonych opłat cmentarnych, bądź brakuje danych dotyczących dysponentów miejsca cmentarnego - mówi proboszcz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?