Ale naga prawda często poraża swoją brzydotą. Właśnie jesteśmy atakowani ze wszystkich stron odsłaniającą się z dnia na dzień coraz bardziej prawdą, dotychczas szczelnie okrytą śniegową pierzyną.
Mogłabym napisać: A nie mówiłam! Ale nie, daruję Państwu przypominanie, ile razy w tym miejscu namawiałam wszystkich posiadaczy piesków, żeby sprzątali po swoich pupilach. Ciągle jeszcze można takich "wariatów" - bo tak niektórzy o nas mówią - policzyć na palcach jednej, no, może obu rąk. Wariaci wybierają się na spacer z psem i z zestawem obowiązkowym w postaci kilku woreczków foliowych, czasem łopatki czy specjalnego podbieraka. Budzą sensację, bywa, że życzliwe zainteresowanie. Niektórzy są nieco zażenowani i zawstydzeni faktem, że zbierają z trotuarów i osiedlowych alejek psie kupy. O dziwo, ci, którzy rzeczywiście mają powód do wstydzenia się, w ogóle tego uczucia nie znają. Piesek robi swoje - nawet na środku chodnika, po którym przechodzą tłumy pieszych - a pan lub pani spogląda w niebo albo wysyła SMS-a.
Kiedyś powiedziałam do takiej pani: Wypadałoby sprzątnąć. A pani na to: Ale co? To nie mój piesek zrobił. To już tutaj było. Mój piesek nigdy nie robi kupki na chodniku.
Psie kupki nie spadły z nieba razem ze śniegiem. Ludzie, sprzątajcie po pupilach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?