Nadleśnictwo Waliły. Tajemnicza żuchwa niedźwiedzia sprzed wieków (zdjęcia)

To było w trakcie mojej pracy w lesie. Przechodziłem koło tamy bobrowej. I zobaczyłem, że wystaje z niej kawałek kości. Zaskakujące było to, że nie była biała tylko ciemna – opowiada Krzysztof Gabiec, podleśniczy z Nadleśnictwa Waliły.

Zaczął się więc uważnie przyglądać znalezisku. Początkowo myślał, że natknął się na kość dzika. Ale kiedy Krzysztof Gabiec wytarł z niej resztki błota, ukazał się mu okazały kieł drapieżnika.

– Myślałem, że żuchwa należała do wilka. Ale liczba zębów się nie zgadzała. Bo wilk ma ich więcej, a tu były cztery plus kieł – zauważa Krzysztof Gabiec.

Po konsultacji ze specjalistami okazało się, że żuchwa należała do niedźwiedzia. Wstępnie określono, że zwierzę najprawdopodobniej pochodzi z epoki holocenu i mogło żyć nawet kilka tysięcy lat temu.

Pracownicy Nadleśnictwa Waliły odkryciem zainteresowali naukowców z Zakładu Paleozoologii Uniwersytetu Wrocławskiego. Mają oni zbadać z jakiego wieku pochodzi tajemnicza żuchwa. Miejsce jej odkrycia zostanie wkrótce zweryfikowane przez archeologów z Muzeum Podlaskiego w Białymstoku.

– Oczywiście mamy do czynienia ze znaleziskiem bardzo znaczącym. Należy bowiem pamiętać, że niedźwiedź brunatny nie występuje współcześnie na terenie Puszczy Knyszyńskiej – przypomina Adam Wawrusiewicz, archeolog z Muzeum Podlaskiego.

Jednak podkreśla, że okres holocenu, na jaki wstępnie datowane jest znalezisko, obejmuje czas od końca ostatniego zlodowacenia (około 11 700 lat temu) do dzisiaj.

– Szczątki mogą mieć więc nawet kilka tysięcy lub zaledwie kilkaset lat. Na terenie Puszczy Białowieskiej niedźwiedzie występowały jeszcze w XIX wieku. Na to pytanie mogą odpowiedzieć dopiero specjalistyczne analizy radiowęglowe – tłumaczy Adam Wawrusiewicz.

Puszcza Białowieska. Wykopaliska archeologiczne